Szlifierki kątowe, popularnie nazywane gumówkami, zakupił i przesłał na adres Kancelarii Prezesa Rady Ministrów znany bielski przedsiębiorca.
– Skoro władza ma problem, by honorowo pożegnać się ze stanowiskami, to pragnę pomóc – mówi i dodaje, że urządzenia powinny pozostać na wyposażeniu ministerstw, by ich następcy pamiętali, że do żadnych stanowisk nie jesteśmy dozgonnie przyspawani.
W czwartek w siedzibie Wydawnictwa Prasa Beskidzka pojawił się lokalny przedsiębiorca. Przyniósł nietypową przesyłkę, którą zamierza wysłać na adres Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. To drobne upominki dla premiera Mateusza Morawieckiego, ale również jego najbliższych współpracowników.
W paczce znajdowały się szlifierki kątowe, popularnie nazywane gumówkami. Urządzeń jest kilka, specjalnie dołączony został zestaw dodatkowych tarcz i klucz do ich błyskawicznej wymiany. – Wszystko kupiłem jako osoba fizyczna, nie na firmę, załączam paragon – dodaje właściciel firmy Prefabed.
– Skoro władza ma problem, by honorowo pożegnać się ze stanowiskami, to pragnę pomóc. Urządzenia niech na stałe pozostaną na wyposażeniu ministerstw. Ich następcy będą pamiętać, że żadne stanowisko nie jest nikomu dane na zawsze – dodaje bielski przedsiębiorca. Do przesyłki został dołączony list:
„Szanowny Panie Premierze/Ministrze,
(…) jestem przedsiębiorcą z Bielska-Białej. Pozwalam sobie przesłać na ręce Pana Premiera/Ministra urządzenie, które pomoże Panu w sposób naturalny zakończyć pełnienie funkcji Premiera/Ministra i odejść honorowo ze sprawowanego urzędu. Odnoszę wrażenie, że brak tego urządzenia utrudnia Szanownemu Panu „zerwać” ostateczne więzi, łączące Pana ze sprawowanym urzędem. W związku z tym, w trosce o komfort Szanownego Pana Premiera/Ministra i przyspieszenie zakończenia urzędu, przesyłam to urządzenie”.