Kajetan Kajetanowicz i Maciej Szczepaniak w dobrym stylu rozpoczęli Rajd Estonii, czyli czwartą rundę Rajdowych Mistrzostw Świata. Załoga LOTOS Rally Team wykręciła w piątkowy wieczór piąty czas, dojeżdżając do mety jedynie 0,9 sekundy za zwycięzcami. Lideruje Jari Huttunen (Finlandia).
Do rywalizacji w Rajdzie Estonii zgłosiło się łącznie blisko 60 załóg, z czego 22 konkurować będą w kategorii Kajetanowicza, czyli WRC 3. Na liście są m.in. zwycięzca drugiej rundy, Fin Jari Huttunen (Hyundai i20 R5), zwycięzca trzeciej rundy, Boliwijczyk Marco Bulacia Wilkinson (Citroën C3 R5) czy Francuz Nicolas Ciamin (Citroën C3 R5), drugi w tegorocznym Rajdzie Monte Carlo. Wśród rywali jest także osiem załóg z Estonii, którzy cieszą się ogromnym bagażem doświadczeń na rodzimych trasach.
– Za nami dobra rozgrzewka. To był krótki odcinek, zorganizowany z myślą o kibicach, a jego charakterystyka znacznie odbiega od tych, na których rywalizować będziemy w weekend. Dobrze było jednak znaleźć się znów w samochodzie rajdowym i trzymać gaz wciśnięty do dechy. Będziemy starać się dobierać odpowiednio opony, w zależności od pogody, którą tu bardzo trudno przewidzieć, ale jesteśmy dobrze przygotowani. Chcemy się cieszyć jazdą i rywalizacją na każdym odcinku, bo tego nam brakowało – mówił po pierwszej próbie Kajetan Kajetanowicz, trzykrotny Rajdowy Mistrz Europy.
Tegoroczny Rajd Estonii jest 600. rundą Rajdowych Mistrzostw Świata w historii i odbywa się w dniach 4-6 września. Organizatorzy zaplanowali łącznie ponad 233 kilometrów, na które składa się siedemnaście odcinków specjalnych. W piątek (4.09) rozegrana została jedna próba, OS 1 Tartu, o długości 1,28 km. Sobota to aż pięć odcinków specjalnych, każdy z nich pokonywany dwukrotnie, w tym najdłuższa w rajdzie próba Prangli (20,23 km), która będzie rozpoczynać pętlę. Na niedzielę zaplanowano trzy dwukrotnie pokonywane odcinki, bez przerwy serwisowej.
