Bielsko-Biała Sport

Remis na inaugurację. Soła dzieli się punktami z Pasjonatem | ZDJĘCIA

Fot: A. Grabski

Po siedmiu latach nieobecność w szeregi ligi okręgowej ponownie zawitała Soła Kobiernice. A klasę wygrała pewnie, prezentując ciekawy i ambitny futbol, konsekwentnie realizując założony plan. Wszyscy byli więc ciekawi, jak podopieczni Kamila Zonia poradzą sobie szczebel wyżej.

Na inaugurację kobierniczanom przyszło zmierzyć się z wyjadaczami bielskiej okręgówki z Dankowic. Spotkanie to miało jeszcze jeden dodatkowy smaczek. W pierwszej rundzie Pucharu Polski Soła sprawiła niespodziankę i po rzutach karnych pokonała Pasjonata.

Chęć rewanżu za pucharową porażkę było widać już od początku. Przyjezdni przejęli inicjatywę i konstruowali coraz to groźniejsze akcje. Gospodarze ograniczali się do rozbijania ataków i liczyli na kontrę lub stały fragment gry. Ten ostatni element mają dopracowany w niemal najmniejszych szczegółach i to właśnie po rzucie wolnym i wrzutce z bocznej strefy boiska Tomasz Pałosz pokonał golkipera z Dankowic. Na zegarze widniała 26. minuta spotkania. Pełne trybuny kobiernickiego stadionu prawie oszalały. Radość ta jednak nie trwała zbyt długo. Pasjonat potrzebował niespełna 10 minut na doprowadzenie do wyrównania. Zawahanie w bramce Jończego pewnie wykorzystał jeden z zawodników gości.

Druga część to już bardziej rozważna gra obu ekip. Widać było, że maja do siebie respekt. W tej części spotkania to gospodarze mieli więcej z gry i kilkukrotnie zagrozili bramce strzeżonej przez Krausa i to właśnie bramkarz przyjezdnych uratował ich przed stratą bramki wykazując się nie lada refleksem. Strzał po rykoszecie zdołał odbić nogą. Soła dwukrotnie umieściła piłkę w siatce, sędzia liniowy jednak podniósł chorągiewkę i gole nie mogły zostać uznane. Stare piłkarskie przysłowie, że niewykorzystane sytuacje się mszczą, tym razem nie miało zastosowania. Pasjonat nie był w stanie zagrozić bramce Soły i mecz zakończył się remisem.

Soła Kobiernice 1:1 Pasjonat Dankowice

google_news