Rozstrzygnięto kolejny przetarg na wykonanie modernizacji stadionu miejskiego przy al. Łyska w Cieszynie. Czy tym razem postępowanie zakończy się pozytywnie?
“Wiem, że na tę informację czeka wielu sympatyków i co ważniejsze amatorów sportu w Cieszynie. Rozstrzygnęliśmy przetarg na wykonanie modernizacji stadionu miejskiego przy al. Łyska. Najkorzystniejszą ofertę złożyło Przedsiębiorstwo Wielobranżowe GRETASPORT Ilona Stańczyk z Dąbrowy Górniczej.” – informuje na swojej stronie społecznościowej burmistrz Gabriela Staszkiewicz.
To już drugie podejście do wyłonienia wykonawcy tych prac. Przypomnijmy, że wcześniejszy przetarg, dotyczący tego samego zadania, rozstrzygnięty został jesienią ubiegłego roku, jednak po ogłoszeniu wyboru najkorzystniejszej oferty zwycięzca podjął decyzję o niepodpisaniu umowy. Niedoszły wówczas wykonawca powoływał się na wzrost kursu euro oraz niespodziewane podrożenie materiałów. O sprawie szerzej pisaliśmy TUTAJ.
Dziś (17 lutego 2022 r.) władze Cieszyna informują o wyniku ponownego postępowania przetargowego i wyłonieniu wykonawcy. Szkopuł w tym, że to ta sama firma, która odmówiła w grudniu. Różnicą jest kwota, za którą zdeklarowała przeprowadzić remont wykonania prac. Jesienią było to 9,5 mln zł, natomiast teraz 10,9 mln zł. Może więc 1,4 mln zł różnicy będzie kwotą powodującą, że tym razem przedsiębiorstwo GRETASPORT nie odmówi jeszcze po rozstrzygnięciu przetargu?
Jako ciekawostka, podobno Radni zwiększyli budżet na tą modernizację. Cieszyn to takie ciekawe miasto, że pis w opozycji, a u władzy taki nasz cieszyński pis- CRS.Identyczne mechanizmy działania, propaganda sukcesu no i efekty…
Jeśli się chciało zawrzeć umowę z tą samą firmą, wystarczyło zaakceptowanie zwiększenia domagającej się ceny umownej, po co strata czasu.
Nowy dzień, nowe możliwości. Ja dzisiaj idę na terapię zajęciową. Będziemy na szydełku dziergać. A co u was podszywacze, mąciciele, intryganci?
Przydałby się ktoś kompetentny, coby zasadził kopa w obie strony i pogonił te szemrane towarzystwa w tym samym kierunku.
Zapewne myślisz o radnych jako chętnych, innych nie ma.
Zupełnie niezrozumiałe jest wchodzenie w układ z firmą, która raz odmówiła podpisania umowy. Teraz ma większą kwotę i jaka pewność, że za jakiś czas nie zechce podwyższenia znowu kwoty. Nadal obowiązuje termin wykonania 12 miesięcy?, to czas wystarczający, że kurs euro może wzrosnąć a i ceny materiałów.
Rozumiem Hermenegildo, że będąc na miejscu potencjalnego Wykonawcy wolisz dopłacić do materiałów z własnej kabzy i wykonać pracę? Spójrz na wzrosty cen, nie tylko mat. budowlanych i popatrz jakie są problemy z przetargami, kiedy jako Wykonawca nie masz pewności, czy aby ceny jeszcze parę razy nie wzrosną.
Nie o to mi chodziło, to rozumiem o czym mówisz. O czym innym piszę tu i rozwijam wyżej. Wojna może być za chwilę, jeszcze większa niepewność.