Zaskakująca informacja napłynęła dzisiaj (12 lutego) ze Słowacji. Podczas swojego posiedzenia rząd uchwalił, że zniesione zostaną obowiązkowe opłaty dla samochodów do 3,5 tony za przejazdy autostradami i drogami ekspresowymi na terenie Słowacji. Aby weszło to w życie odpowiednią ustawę musi przyjąć jeszcze parlament słowacki.
Rząd chce, aby przepis z darmowymi przejazdami autostradami i drogami ekspresowymi, zaczął obowiązywać od 1 stycznia 2021 roku. Aby taka rewolucyjna zmiana weszła w życie odpowiednią ustawę musi przyjąć jeszcze słowacki parlament. W licznych komentarzach w tej sprawie nie brak pochwał, ale i słów krytyki. Wielu komentatorów wskazuje, że decyzja rządu to nic innego jak kampania, bo 29 lutego na Słowacji odbędą się wybory parlamentarne. Národná diaľničná spoločnosť (odpowiednik polskiej Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad) skrytykowała pomysł wskazując, że sprzedaż elektronicznych winiet dla samochodów osobowych w 2019 roku przyniosła około 80 milionów euro dochodu. W specjalnie wydanym oświadczeniu Národná diaľničná spoločnosť podkreśliła, że bez tych pieniędzy nie jest w stanie zabezpieczyć utrzymania obecnej sieci autostrad na Słowacji.
Gdyby zabrakło pieniędzy wystarczy zamienić 100 na np. 50 w naszej przedwyborczej obietnicy 100 obwodnic.
Widocznie w Słowacji jest bogato i rząd poradzi sobie z utrzymaniem autostrad, nie będzie musiał łożyć odpowiednik GDDKiA. Chciałoby się aby w Polsce rząd przed kampanią wyszedł z taką ustawą. Też jesteśmy bogaci.
za to w Polsce ceny autostrad pójdą w górę, bo brakuje na 500+ w budżecie