Samorządowcy powiatu cieszyńskiego apelują do premiera

Samorządowcy z terenu powiatu cieszyńskiego, zrzeszeni w Stowarzyszeniu Samorządowym Ziemi Cieszyńskiej, wystosowali pismo do premiera, Mateusza Morawieckiego. Proszą o ponowną analizę wprowadzenia 14-dniowej kwarantanny dla pracowników, którzy przekraczają granice. Na Śląsku Cieszyńskim ten obowiązek mocno komplikuje życie mieszkańców pracujących w pasie przygranicznym.

Przypomnijmy, że od 27 marca osoby, które przekraczają granice Polski w ramach wykonywania czynności zawodowych, muszą również poddać się kwarantannie. „Rozwiązanie to bardzo dotknie wszystkie te osoby, które na strefie przygranicznej mają pracę, wypełniają swoje obowiązki zawodowe lub prowadzą działalność gospodarczą, np. w Republice Czeskiej. Wzbudza ono nasze ogromne wątpliwości co do zasadności i wzmaga niepotrzebny niepokój społeczny wśród mieszkańców strefy przygranicznej, ponieważ nowe regulacje wpłyną na życie zawodowe i rodzinne tysięcy osób” – czytamy w piśmie, podpisanym przez Mieczysława Szczurka, starostę cieszyńskiego, a jednocześnie prezesa zarządu Stowarzyszenia Samorządowego Ziemi Cieszyńskiej, oraz jego wiceprezes Gabrielę Staszkiewicz, burmistrza Cieszyna.

Samorządowcy podkreślają, że obowiązek 14-dniowej kwarantanny po każdorazowym powrocie do Polski jest decyzją uniemożliwiającą funkcjonowanie pracowników w strefie przygranicznej. Dodają, że Cieszyn i Czeski Cieszyn, mimo rozdzielenia granicą, stanowią w istocie jedno miasto.

„Do czasu wejścia w życie ograniczeń swobodne poruszanie się między tymi miastami i tak zostało już wstrzymane, poza ruchem pracowników. Codziennie przekraczając granicę z Republiką czeską w drodze do pracy nie spotykamy się z żadnymi kolejkami zagrażającymi bezpieczeństwu ludzi według ustalonych przez polski, jak i czeski rząd zasad – komunikacja nie różni się od komunikacji do pracy wewnątrz granic Polski. Co więcej można by powiedzieć, że jest bezpieczniejsza – codzienny pomiar temperatury, obowiązek noszenia maseczek ochronnych na terenie Czeskiej Republiki, ścisły monitoring ilości wejść i wyjść z terenu Czech i Polski prowadzony przez czeskie służby, sprawiają, iż pracownicy są w gruncie rzeczy bardziej zabezpieczeni niż pracownicy poruszający się jedynie po stronie polskiej” – argumentują samorządowcy.

Nowe wytyczne dotykają tysiące Polaków pracujących w pasie przygranicznym. Tylko nieliczni mają możliwość przeprowadzenia się na ten czas, by móc nadal pozostać aktywnymi zawodowo. „Dla wielu decyzja ta docelowo wiąże się z utratą pracy, bądź zawieszenia własnej działalności gospodarczej. Potrzebna jest więc głębsza analiza tej sytuacji i uwzględnienie tej grupy naszych mieszkańców w ustawie tzw. tarczy antykryzysowej” – zaznaczają samorządowcy, prosząc premiera o rozpatrzenie ich wniosku.