Wydarzenia Bielsko-Biała

Siedem i pół tysiąca bielszczan poszło do urn

Fot. Marcin Płużek

8,19 procent – taka była średnia frekwencja we wczorajszych wyborach do rad osiedli w Bielsku-Białej. Oznacz to, że wzięło w nich udział około 7,5 tysiąca bielszczan. To dużo czy mało? Pozostawiamy odpowiedź na to pytanie państwu.

Istotnie jest to, iż we wszystkich 21 osiedlach, w których wybory były przeprowadzone, przekroczony został 3 procentowy próg frekwencyjny. Oznacza to, że wyniki wyborów są tam prawomocne. W 9 osiedlach wybory nie zostały zorganizowane. W 8 dlatego, że zarejestrowało się tam tylko po 15 kandydatów, czyli tylu, ilu liczy rada osiedla. Natomiast w jednym nie zgłosił się żaden kandydat. Oznacza to, że przez najbliższe pięć lat rady będą działać w 29 spośród 30 bielskich osiedli. Najwyższą frekwencję – 26,40% odnotowano w Straconce. Kolejne osiedla  to: Komorowice Śląskie (17,65%), Mikuszowice Krakowskie (17,20%), Biała Śródmieście (16,68%), Biała Północ (12,72%).

Zgodnie z obietnicą władz miasta, osiedla te (pięć z najwyższą frekwencją) otrzymają do podziału milion złotych.

Przy czym osiedle, które zwyciężyło w tej klasyfikacji otrzyma 500 tysięcy, drugie w kolejności 200, a trzy pozostałe po 100 tysięcy złotych.

google_news