Mieszkańcy Górnego Boru w Skoczowie są rozczarowani i skarżą się, że nie odczuwają takich efektów, jakich się spodziewali, po zamontowaniu ekranów akustycznych wzdłuż znajdującej się w sąsiedztwie blokowiska drogi ekspresowej S52. Na osiedlu wciąż jest hałas.
Temat pojawił się na zebraniu Rady Osiedla Górny Bór, ale już wcześniej mieszkańcy sygnalizowali swoje zastrzeżenia. Co więcej, sam burmistrz miasta, Mirosław Sitko, stwierdził, że efekt wyciszenia terenów na Górnym Borze nie spełnia nawet w 50 procentach jego oczekiwań i zapowiedział, że nadal będzie prowadził rozmowy z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad. Poprosiliśmy przedstawicieli „Generalnej” w Katowicach o odniesienie się do zarzutów skoczowian.
– W sierpniu bieżącego roku zakończono budowę zabezpieczeń przeciwhałasowych wzdłuż S52 w ciągu obwodnicy Skoczowa. Konieczność podjęcia działań naprawczych w zakresie ograniczenia hałasu na tym odcinku wynikała z zapisów wykonanej w roku 2008 analizy porealizacyjnej, która została przekazana do stosownych organów ochrony środowiska m.in. marszałka województwa śląskiego. Zgodnie z jego pismem z dnia 8 stycznia 2010 roku tutejszy oddział został zobowiązany do ujęcia w harmonogramie zadań w zakresie ograniczenia hałasu działań wynikających z analizy porealizacyjnej. W 2011 roku została opracowana dokumentacja dla budowy zabezpieczeń przeciwhałasowych, natomiast w 2018 roku sporządzona została aktualizacja dokumentacji. Analizy wykonane zostały zgodnie z obowiązującymi normami oraz przepisami. Zasięgi ponadnormatywnego oddziaływania hałasu zostały wyznaczone między innymi w oparciu o analizę rzeczywistego zagospodarowania terenów chronionych akustycznie, weryfikacyjne pomiary hałasu i natężenia ruchu. Dane te posłużyły do opracowania modelu akustycznego oraz map hałasu obrazujących klimat akustyczny w stanie istniejącym i po zastosowaniu zabezpieczeń przeciwhałasowych. Zgodnie z wynikami analiz zaprojektowane ekrany akustyczne zapewniać mają ograniczenie hałasu na przedmiotowym terenie – mówi Dorota Marzyńska z oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Katowicach.
Nasza rozmówczyni informuje ponadto, że na początku września, ze względu na zgłaszane przez mieszkańców zastrzeżenia co do skuteczności zrealizowanych ekranów akustycznych, wykonawca zadania wykonał kontrolne pomiary poziomu dźwięku oraz natężenia ruchu w dwóch punktach pomiarowych. Jeden z nich znajdował się na osiedlu Górny Bór, a drugi w Pogórzu. – W wyniku badań nie stwierdzono przekroczeń dopuszczalnych poziomów hałasu – twierdzi Dorota Marzyńska-Kotas…
O ile dB się poprawiło to już Generalna nie podała…
Najgłośniej koło teksidu przy mostach .
I co na to Pan Pszczółka, łączący stanowisko POLICJANTA z mandatem miejscowego radnego??? Sukces ma wielu ojców, a porażka?
Pani Redaktor, gdzie znajduje się droga S51?
Pewnie chodzi o S52?
Ekrany są po to, żeby ktoś trzepał na nich kasę. Widać to zwłaszcza w miejscach, gdzie te konstrukcje “ochraniają” przed hałasem setki metrów pól uprawnych, ugorów czy lasów, ulokowanych wzdłuż tras.
Mało tego, budowane były często na siłę, wbrew woli mieszkańców, a wiele posesji oddalonych od kilkadziesiąt czy nawet kilkaset metrów od drogi jest obecnie bardziej narażona na wzmożony hałas niż było to przed budową ekranów.
Wiadomo też kto wprowadził tą nadinterpretującą normy unijne ustawę w 2006 i jaki b*m przeżywają ekrany po wyborach w 2015