Wydarzenia Cieszyn

Smród nad Bażanowicami

Strefa przemysłowa, która od kilku lat funkcjonuje w Bażanowicach, daje spore wpływy podatkowe do budżetu gminy. Milionem złotówek wszak trudno pogardzić, szczególnie w przypadku goleszowskiej gminy, która spłaca kredyty wzięte na inwestycje. Mniej zadowoleni są, proszący nas o interwencję mieszkańcy Bażanowic.

W strefie przemysłowej funkcjonuje kilka firm z koreańskim rodowodem. W pięciu halach wytwarzane są plastikowe elementy głównie do samochodów osobowych. Produkcja odbywa się niemal pod oknami lokatorów budynku komunalnego i bloku mieszkalnego. Gotowe produkty trafiają do montowni aut w Czechach i na Słowacji. Transport wyrobów odbywa się tirami, które każdej doby, również w nocy – jak twierdzą mieszkańcy – wyjeżdżają pełne wyrobów. Towarzyszy temu duży hałas, który nie pozwala spać sąsiadom. – To nie nasza wina, że tutaj żyjemy. Jesteśmy poszkodowani, cierpi zdrowie nasze i naszych dzieci. W zamian nic nie mamy – mówią zdenerwowani mieszkańcy.

Hałas powodowany przez duże i ciężarówki to tylko jeden z problemów. Innym, co do którego mieszkańcy wsi mają znacznie większe obawy, jest wyjątkowo nieprzyjemny odór. – Codziennie wdychamy duszący smród, podobny do kocich odchodów. Wszystko zależy, z której strony wieje wiatr. Nieraz ten smród czuć nawet w Goleszowie i Dzięgielowie. Teraz jest zima i okna rzadko otwieramy, ale jak przyjdzie cieplejsza pora to chyba podusimy się w naszych mieszkaniach – mówi jeden z mieszkańców Bażanowic. Nieprzyjemny zapach czuć już jadąc główną drogą.

Mieszkańcy wielokrotnie interweniowali w gminie, by podjęte zostały konkretne kroki. Jak sprawdziliśmy, pod koniec listopada minionego roku pracownicy Referatu Planowania Przestrzennego i Ochrony Środowiska Urzędu Gminy w Goleszowie przeprowadzili wizję w terenie. – Potwierdziły się doniesienia o uciążliwym zapachu. W związku z tym, do kierownictwa koreańskiej firmy mającej swoją siedzibę w Ustroniu wystosowane zostało urzędowe pismo o wyjaśnienie zaistniałej sytuacji – mówi Danuta Tomiczek, kierownik referatu. Tu trzeba wyjaśnić, iż adresatem była akurat ta jedna konkretna firma, ponieważ jako jedyna z funkcjonujących czterech w bażanowickiej strefie przemysłowej musiała dostać pozwolenie na wprowadzanie gazów lub pyłów do atmosfery.

Prezes zarządu Seoyon E-Hwa Automotive Poland, Sp. z o.o. w Ustroniu, Sung Sik Cheon wyjaśnił w przesłanym do gminy piśmie, że w zakładzie nie ma instalacji, która mogłaby emitować taki odór. – Posiadamy instalacje zakończone emitorami, które zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa, podlegają zgłoszeniu organowi ochrony środowiska, jednak nie wymagają stosowania jakichkolwiek urządzeń ochrony atmosfery. Jest to instalacja do wytwarzania energii cieplnej i ciepłej wody oraz instalacja spawalnicza w osłonie gazowej CO2. Nie mamy nic do ukrycia – mówi Dariusz Morel, operation manager spółki Seoyon E-Hwa Automotive Poland, pokazując nam halę produkcyjną w Bażanowicach. W hali smrodu nie było. Odbywa się w niej wyłącznie montaż elementów tapicerki samochodowej z gotowych podzespołów. – Ten fakt potwierdziła komisja z Urzędu Gminy w Goleszowie, która była u nas 9 grudnia na kontroli, właśnie z powodu utrzymującego się przykrego zapachu w Bażanowicach. W protokole zapisano, że nie ma stanowisk generujących emisję, za wyjątkiem jednego stanowiska spawalniczego wyposażonego w mechaniczny odciąg wentylacyjny. Stwierdzono ponadto, że zastosowany w technologii układ chłodzenia jest układem zamkniętym – podkreśla Dariusz Morel. Dodaje, iż plastikowe odpady powstające w procesie produkcyjnym zabierane są systematycznie do utylizacji przez specjalistyczną firmę.

Kroki podjęte przez gminnych urzędników nie wskazały winnych. Poszło więc kolejne pismo, tym razem do Wydziału Środowiska, Rolnictwa i Leśnictwa Starostwa Powiatowego w Cieszynie. Wójt gminy Krzysztof Glajcar wnioskował o sprawdzenie prawidłowości wykonywania „obowiązków przez przedsiębiorców zawartych w pozwoleniach na wprowadzanie gazów lub pyłów do powietrza”, w oparciu o pozwolenie wydane przez starostę cieszyńskiego. 20 grudnia Starostwo Powiatowe przekazało sprawę do rozpatrzenia delegaturze Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Bielsku-Białej, wskazując na potrzebę zbadania „uciążliwości zapachowej utrzymującej się w pobliżu hal produkcyjnych zlokalizowanych przy ulicy Cieszyńskiej 1 w Bażanowicach”.

– Liczymy, że inspektorzy WIOŚ, dysponujący odpowiednimi uprawnieniami, sprzętem i doświadczeniem, w miarę szybko wyjaśnią tę zagadkową sprawę i znajdą źródło uciążliwego i przykrego zapachu. Ważne jest bowiem, żeby wszystko odbywało się bez naruszania przepisów o ochronie środowiska – mówi wójt Goleszowa Krzysztof Glajcar.

 

google_news