Sport Cieszyn

Sport i pomaganie

Fot. pixabay.com

Organizowane przez nich ekstremalne biegi górskie cieszą się olbrzymią popularnością. Ale oprócz tego, że znają się na sporcie i kochają Beskidy, mają wielkie serca. Fundacja Pro Vitae z Dębowca – stojąca za m.in. ostatnią Salamandrą Ultra Trail w Dzięgielowie – ma pod swoimi skrzydłami chore osoby, którym stara się polepszyć codzienność.

Jedną z nich jest Laura Jasina z Cieszyna, ośmioletnia dziewczynka, która urodziła się z przepukliną oponowo-rdzeniową, w wyniku czego jej życie od początku jest mocno skomplikowane. Mała wojowniczka porusza się na wózku, ale marzy o tym, by chodzić. Każdego dnia dzielnie ćwiczy, by zbliżyć się do tego celu. Podczas organizowanego w listopadzie „Piekła Czantorii” Fundacja Pro Vitae zbierała pieniądze na nowe ortezy dla dziewczynki. Kwesta na ten cel kontynuowana była także na wiosennej Salamandrze. Każdy, kto chciałby pomóc Laurze, może wpłacać pieniądze na konto Fundacji Dzieciom „Zdążyć z Pomocą”, Alior Bank, 42 2490 0005 0000 4600 7549 3994, z dopiskiem „Jasina Laura Lucyna darowizna na pomoc i ochronę zdrowia”.

Kolejną podopieczną dębowieckiej fundacji jest Bogusława Brenner z Cieszyna, cierpiącej na stwardnienie boczne zanikowe. Choroba przykuła ją do łóżka i odebrała mowę. – Po pięciu latach chorowania stan zdrowia Bogusi pogorszył się tak, że nie mogliśmy zrozumieć tego, co do nas mówi. Niesprawne ręce uniemożliwiły komunikowanie się za pomocą klawiatury czy pisania. Każda wizyta w jej domu uświadamiała nam, jak bardzo brak komunikacji z dziećmi, rodziną, przyjaciółmi może ją wykluczyć z życia społecznego – opowiada Bogusława Donocik, fizjoterapeutka z Oddziału Rehabilitacyjnego Szpitala Śląskiego w Cieszynie, w którym również pracowała Bogusława Brenner. Kiedyś pomagała innym, a dziś bez wsparcia innych osób nie może żyć…

Przyjaciele pani Bogusławy dowiedzieli się o cyber-oku – nowoczesnym urządzeniu, które umożliwia chorym komunikowanie się z otoczeniem. – Widzieliśmy, że musimy zrobić wszystko, by Bogusia mogła go używać, i to jak najszybciej. W Szpitalu Śląskim ruszyła zbiórka na ten cel. Nasi przełożeni i dyrekcja placówki poparli nasze działania i bardzo nam pomogli. W zbiórkę zaangażowali się wszyscy pracownicy Oddziału Rehabilitacji. Szukaliśmy sponsorów, skontaktowaliśmy z firmą, która cierpliwie czekała na uzbieraną kwotę i przyjechała ze sprzętem – mówi Bogusława Donocik. Podkreśla, że zbiórka nie mogłaby się odbyć, gdyby nie zaangażowanie zaprzyjaźnionej Fundacji Pro Vitae.

Dzięki szybkim decyzjom i pełnemu wsparciu z jej strony, pani Bogusława latem ubiegłego roku mogła korzystać z komunikatora. – Pod egidą fundacji zorganizowaliśmy zbiórkę fantów, które później były wymieniane na gotówkę. Fundacja Pro Vitae podczas tej zbiórki zebrała 17 890 zł, co było dopełnieniem brakującej kwoty na zakup niezbędnego sprzętu. Za pomocą tego urządzenia Bogusia może wyrażać swoje potrzeby, emocje, uczucia, rozmawiać z rodziną, kontaktować się z przyjaciółmi przez komunikatory internetowe a nawet… robić zakupy – dodaje Bogusława Donocik. Przekonuje, że warto szukać pomocy, warto rozmawiać i na pewno warto pomagać.

Bogusława Brenner jest też podopieczną krakowskiej Fundacji Helpful Hand i na subkonto można wpłacać pieniądze na jej rehabilitację – Multibank 20 1140 2017 0000 4202 1206 3501, z dopiskiem „Bogusława Brenner”.

google_news