Wydarzenia Bielsko-Biała Czechowice-Dziedzice

Starosta zdziwiony buntem czechowickich aptekarzy

Andrzej Płonka, starosta bielski. Fot. Marcin Kałuski

– Od ponad 20 lat istnienia powiatu, to pierwszy tak ostry protest aptekarzy. Dziwię się temu, ponieważ dotychczas zawsze dochodziliśmy do konsensusu – stwierdza starosta bielski Andrzej Płonka w reakcji na odmowę pełnienia dyżurów przez czechowickich aptekarzy.

Przypomnijmy, że decyzja Rady Powiatu Bielskiego o tym, by dyżurami w porze nocnej, w niedziele i dni wolne od pracy w całym powiecie obciążyć jedynie farmaceutów z Czechowic-Dziedzic wywołała sprzeciw i może być rozpatrywana w sali sądowej. – Cała procedura pracy nad tym dokumentem trwa miesiące i tak naprawdę byliśmy nieustannie w kontakcie z izbą aptekarską – tłumaczy starosta w odpowiedzi na zarzuty aptekarzy o to, że nie wzięto pod uwagę ani ich stanowisk, ani nawet Izby Aptekarskiej.

Szef powiatu tłumaczy, że Czechowie-Dziedzice to największa aglomeracja na terenie powiatu bielskiego, gdzie występuje też największe zapotrzebowanie i największa dostępność do usług farmaceutycznych udzielanych przez czternaście aptek. To tutaj działa największa ilość poradni podstawowej opieki zdrowotnej, ambulatoryjnej opieki zdrowotnej, stacja pogotowia ratunkowego, a także punkt nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej. – Czechowice-Dziedzice, jako gmina miejsko-wiejska ma prawie 45 tysięcy mieszkańców, co stanowi grubo ponad 20 procent populacji całego naszego powiatu. Czechowicki samorząd nie widzi możliwości, żeby nie było dyżurowania aptek w tak dużym mieście i jest to dla mnie zrozumiałe. Uogólniając, na jedną aptekę przypadają dwa dyżury w miesiącu. Bliżej mi do zgody, niż kłótni, dlatego proponuję, żebyśmy jednak usiedli do stołu, porozmawiali i wypracowali kompromis – zaprasza Andrzej Płonka.

Wyjaśnia, że na etapie przygotowań do projektu uchwały, nie mając takiego obowiązku, co roku zwraca się do aptek, przesyłając im wstępną propozycję harmonogramu dyżurów. Prosi się o pomoc w wypracowaniu takiego modelu, który pozwoli Radzie Powiatu spełniać wymogi ustawowe, a równocześnie przyniesie jak najmniejsze obciążenie i niedogodności dla aptekarzy. – Na tym etapie apteki nie zaproponowały innego rozwiązania, jak na przykład włączenie w dyżury innych podmiotów z terenu powiatu. Poprosiły jedynie, aby harmonogram nie był realizowany, wiedząc że Rada Powiatu musi taki grafik uchwalić. Trudno więc zgodzić się z argumentami środowiska aptekarskiego wyrażonymi w przekazanym piśmie – stwierdza Andrzej Płonka.

Do przedstawionego projektu negatywnie odniosła się Beskidzka Okręgowa Izba Aptekarska w Bielsku-Białej, ale – jak informują władze powiatu – jej opinia nie jest dla nich wiążąca. – Chciałbym zaznaczyć, że projekt uchwały został pozytywnie zaopiniowany przez wszystkich burmistrzów i wójtów gmin z terenu powiatu bielskiego. Przekazując swoją opinię samorządowcy, będący reprezentantem mieszkańców, nie zwrócili uwagi, że dostępność do usług farmaceutycznych w zaproponowanym kształcie jest niewystarczająca – dodaje gospodarz powiatu. Podkreśla, że także przeprowadzone konsultacje społeczne nie przyniosły żadnych uwag i opinii.

Starosta odnosi się też do skarg, że kosztów pełnienia dyżurów nikt aptekarzom nie rekompensuje. – Powiat bielski, jak każdy inny samorząd nie ma podstaw do rekompensowania właścicielom aptek wydatków związanych z pełnieniem dyżurów. Takie działania byłyby ewidentnym naruszeniem dyscypliny finansów publicznych – zauważa.

Andrzej Płonka przypomina, że od 2001 roku, gdy zadanie ustalania harmonogramu dyżurów zostało scedowane na organy samorządu terytorialnego, apteki dyżurowały w systemach tygodniowych pracując 24 godziny na dobę. Tak było aż do maja 2014 roku, gdy działalność rozpoczęła apteka całodobowa. To ten podmiot przejął pełnienie dyżurów, a i wtedy część aptek zadeklarowała pełnienie dyżurów uzupełniających. Taka sytuacja miała miejsce do 2020 roku, kiedy dyżurującą apteką została tylko apteka całodobowa. W związku ze zmianą godzin jej pracy trzeba było ponownie zabezpieczyć mieszkańcom całodobowy dostęp do świadczeń farmaceutycznych.

W starostwie wskazują, że wychodząc naprzeciw zgłaszanym w poprzednich latach uwagom, korzystając z dobrych praktyk innych samorządów oraz mając świadomość niedogodności i obciążeń finansowych dla aptek, godziny pełnienia dyżurów zostały dostosowane do godzin pracy podmiotu, który jest otwarty najdłużej (od poniedziałku do soboty w godzinach 7.00-22.00; w niedziele i dni świąteczne w godzinach 8.00-20.00). Aby umożliwić mieszkańcom dostęp do całodobowych usług farmaceutycznych, w pozostałych godzinach dyżury rozpisane zostały pomiędzy 14 aptek funkcjonujących w Czechowicach-Dziedzicach, co daje 26 dni dyżurowych w roku dla 12 aptek i 27 dni dla dwóch aptek (są to dyżury 11-, 10-, 9-godzinne w zależności od dnia tygodnia). Harmonogram zakłada proporcjonalny podział dyżurów na jednakowych zasadach, łącznie z dyżurami w dni świąteczne, które zostały rozłożone równomiernie.

– Z misji publicznej aptek wynikają określone obowiązki, wśród nich obowiązek pełnienia tzw. dyżurów. Obowiązki te istotnie stanowią ograniczenie konstytucyjnych praw zarówno do wolności działalności gospodarczej jak i prawa własności. W związku z tym, że to ograniczenie odpowiada wymogom zasady proporcjonalności, w orzecznictwie sądów administracyjnych wyrażany jest pogląd, że odpowiada ono wymogom wynikającym z art. 31 ust 3 i art. 22 Konstytucji RP. Zatem należy podkreślić, że nie jest to ograniczenie nadmierne, naruszające istotę wolności. Służąc wprost ochronie zdrowia, a więc wartości wysoko usytuowanej wśród dóbr konstytucyjnie chronionych, przedmiotowe ograniczenie jest w pełni uzasadnione – uważa starosta. Podkreśla przy tym, jako prezes Związku Powiatów Polskich, że problem od lat jest w całym kraju. – Zauważamy to i zgłaszamy w zespole zdrowia Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego. Póki co, nie ma reakcji strony rządowej – puentuje.

O proteście aptekarzy pisaliśmy ze szczegółami TUTAJ.

google_news
9 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Oset
Oset
3 lat temu

Powinna być ustawa rządowa ,żeby w każdej wsi była baba która zna się na ziołach , to nie potrzeba było by niepokoić aptekarzy

Hermenegilda
Hermenegilda
3 lat temu
Reply to  Oset

Zielarka najlepiej ulokowana w melinie (“apteka” z dyżurem nocnym) aby był dostęp do podstawowego lekarstwa na wsi.

Oset
Oset
3 lat temu
Reply to  Hermenegilda

😀

Irena
Irena
3 lat temu

A dlaczego nie jest po kolei w każdej gminie tak czy tak to głupota jak coraz wiecej w powiecie

Karol z J-ca
Karol z J-ca
3 lat temu

Nie trzeba się dziwić ale trzeba myśleć a po drugie po co nam powiat od tego są gminy a nie miliony na darmozjadów i zabierają gminą dochody jak rejestracja budowy itp usług.

Jarek
Jarek
3 lat temu

Widać za długo na tym stanowisku powiet to nie tylko Czechowice jak mam jechać ze Szczyrku Porąbki itp do Czechowic t mamy w środku Bielsko ten kto to podpisał to jest całkowite DNO bez mózgu.

tylko pytam
tylko pytam
3 lat temu
Reply to  Jarek

A kto synku broni ci jechać do Bielska?

Jarek
Jarek
3 lat temu
Reply to  tylko pytam

Gdyż ciemny synku nie pojadę z Kóz do Czechowic tylko BB apteki w Cz to są tylko do nich nie powiatu nie wiem dlaczego się w to mierza niby powiat.

Ewa
Ewa
3 lat temu
Reply to  Jarek

Przeczytaj jeszcze raz list aptekarzy,bo to właśnie powiat im to narzuca.
Pozdrawiam Kozy.