Wydarzenia Cieszyn

Start Wiślanej Odysei. Posprzątają brzegi królowej polskich rzek od Wisły aż do Gdańska

Fot. mat. pras.

Co łączy Baranią Górę z Gdańskiem? Oczywiście – największa rzeka w Polsce, Wisła. Pora ją posprzątać. Ekolog i podróżnik Dominik Dobrowolski wraz z osobami towarzyszącymi rozpoczyna trzecią akcję ekologiczną – Wiślaną Odyseję. W ciągu dziesięciu miesięcy posprzątają brzegi królowej polskich rzek.

Wiślana Odyseja to wyjątkowa akcja edukacyjno-ekologiczna. Marsz wzdłuż nurtu Wisły, od źródeł na Baraniej Górze do ujścia w Gdańsku, połączony ze sprzątaniem brzegów i edukowaniem lokalnych mieszkańców. Blisko 1200-kilometrowa trasa podzielona jest na 10 etapów. W jeden wybrany weekend w miesiącu grupa wolontariuszy pod przewodnictwem ekologa i podróżnika Dominika Dobrowolskiego pokona każdorazowo 100-120 km.

– Niektóre etapy będziemy pokonywać pieszo, inne na rowerach, część trasy przepłyniemy także na kajakach. A wszystko po to, by zwracać uwagę na problem zanieczyszczania rzek i mórz plastikowymi śmieciami. Chcemy w ten sposób uświadamiać Polaków, że każdy z nas przyczynia się do zaśmiecania środowiska, więc wszyscy też musimy zaangażować się w walkę z tym problemem – przekonuje Przemysław Przybylski.

Każdemu etapowi Wiślanej Odysei towarzyszyć będą lekcje edukacyjne w szkołach, pogadanki dla turystów i okolicznych mieszkańców oraz webinary. W miastach nad Wisłą można oglądać również plenerową wystawę „Plastikowa Odyseja”, prezentującą artystyczne zdjęcia śmieci zebranych na bałtyckich plażach.

Wiślana Odyseja to już trzecia duża akcja z cyklu ekologicznych przedsięwzięć, organizowanych w ramach kampanii: #mniejplastiku. W 2020 r. odbyła się Bałtycka Odyseja, czyli sprzątanie plaż wzdłuż całego polskiego wybrzeża. Rok później, w ramach Górskiej Odysei, wolontariusze sprzątali szlaki turystyczne wzdłuż południowej granicy Polski. Wszystkie akcje łączy potrzeba zwracania uwagi na nadmiar plastikowych odpadów w środowisku, a szczególnie w wodzie.

– Warto pamiętać, że 80 proc. odpadów znajdowanych w wodzie pochodzi z lądu. Aby to zmienić, musimy zacząć od siebie samych i nauczyć się nowych nawyków. Wystarczy wdrożyć w swoje codzienne zwyczaje kilka prostych zasad, które pomagają ograniczać wytwarzanie zbędnych odpadów. Kupujmy tylko to, czego naprawdę potrzebujemy. Zamiast jednorazówek używajmy przedmiotów wielokrotnego użytku i naprawiajmy je, gdy się zepsują. Warto przykładać się także do porządnego segregowania śmieci. To naprawdę działa – radzi Dominik Dobrowolski.

google_news