Płomienie zaczęły szaleć tuż przed północą. Najpierw spłonęła stodoła, zaraz potem drewniana przybudówka, a po chwili ogień przedostał się na budynek mieszkalny.
Pożar zauważono wczoraj o 23.40 w Szarem (przysiółek Suche). Policjanci dopiero ustalają, co mogło być jego przyczyną i ile wynoszą straty.
Płomienie strawiły stodołę o wymiarach 8 na 5 metrów, w której było siano oraz przyległą do niej drewnianą wiatę o wymiarach 6 na 3 metry. Przybyli na miejsce strażacy z dziesięciu zastępów skupiali się nie tylko na gaszeniu tych dwóch budynków gospodarczych, ale też obronie przed ogniem znajdującego się w pobliżu domu, którego mieszkańcy w porę się ewakuowali. Z ostatnich informacji wynika, że płomienie uszkodziły też budynek mieszkalny, ale w tym przypadku straty nie są duże.
Akcja gaśnicza zakończyła się kwadrans po 1.00.