Na sygnale Oświęcim

Trzylatek wymnkął się z domu

Szczęśliwy finał miał samodzielny spacer, jaki po Oświęcimiu zrobił sobie… 3-latek. Chłopiec został w porę wypatrzony przez młodego przechodnia, a potem sprawy potoczyły się błyskawicznie.

Do zdarzenia doszło 8 czerwca, ale dopiero teraz sprawa ujrzała światło dzienne. Około 13.30 wracający ze szkoły 18–letni mieszkaniec Oświęcimia zauważył na ul. Tysiąclecia stojącego na chodniku, płaczącego małego chłopca. Nastolatek natychmiast zorientował się, że maluch się zgubił, więc zaczął go uspokajać, a następnie wezwał policjantów. Gdy funkcjonariusze ustalali personalia dziecka i jego rodziców, pojawił się zdenerwowany ojciec 3-latka. – Maluch wystraszony, lecz cały i zdrowy trafił pod opiekę ojca. Mężczyzna, tłumaczył, że sprawował opiekę nad synem, lecz będąc po nocnej zmianie zasnął. Wtedy  chłopiec wyszedł z mieszkania, którego drzwi były zamknięte jedynie na zamek będący w zasięgu rąk chłopca – mówi Małgorzata Jurecka, rzecznik prasowy oświęcimskiej policji. Jednocześnie chwali postawę ucznia Zespołu Szkół Zawodowych Towarzystwa Salezjańskiego w Oświęcimiu, który widząc płaczące dziecko, natychmiast zareagował. – Młody chłopak być może zapobiegł tragedii i z całą pewnością przyspieszył powrót dziecka do rodziców – zauważa.

google_news