Nie udało się oświęcimskim hokeistom wrócić na zwycięską ścieżkę. Zadania nie mieli jednak łatwego, gdyż na wyjeździe rywalizowali z GKS Tychy.
Pierwsza tercja nie przyniosła bramek. Za to tuż po zmianie stron wynik otworzył Peter Tabaček i wydawało się, że goście mogą wywieść ze Śląska komplet punktów. Szybko jednak Unici zostali sprowadzeni na ziemię. Wyrównał Alexander Szczechura, a tyszan na prowadzenie wyprowadził Michael Cichy, wykorzystując rzut karny. Gdy Mateusz Gościński podwyższył na 3:1 ekipa znad Soły znalazła się w poważnych tarapatach. Walczyła jednak dzielnie, lecz w decydujących momentach brakowało jej szczęścia. W końcówce przyjezdni postawili wszystko na jedną kartę. Grając w liczebnej przewadze wycofali jeszcze bramkarza. I początkowo dało to efekt, gdyż kontaktowego gola zdobył Andrej Themár. Gdy jednak gospodarze mieli na lodzie pełny skład Tomáš Sýkora posłał gumę do pustej bramki i przypieczętował wygraną tyszan.
GKS Tychy – Unia Oświęcim 4:2 (0:0, 2:1, 2:1)