Sport Oświęcim

Unia w rozsypce

Po dwóch ostatnich meczach Witold Magiera ma o czym myśleć. Fot. Wojciech Ciomborowski

Po niedzielnej, odniesionej w fatalnym stylu, porażce z Energą Toruń trener oświęcimskiej Unii Witold Magiera miał nieprzespaną noc. Postanowił pozostać w boksie i odbudować morale drużyny. Dzisiejsze niepowodzenie w Gdańsku na pewno w tym nie pomogło.

Proste błędy w obronie spowodowały, że Unia straciła dwa gole grając w liczebnej przewadze. O lawina nieszczęść zaczęła się od nieodpowiedzialnego zagrania Sebastiana Lipińskiego, który rzucając kij na lód spowodował, że arbitrzy zarządzili rzut karny. W tej sytuacji bramka na Petera Bezuški na niespełna minutę przed końcową syreną niewiele już mogła zmienić.

Sytuacja Unii zrobiła się beznadziejna. W niedzielę stracili szanse na bezpośredni awans do play-off, a dziś stało się jasne, że sezon zasadniczy zakończą na ósmym miejscu bo gdańszczan, którzy wyprzedzili ich w niedzielę już nie mają szans już dogonić. Tyle tylko, że w takiej dyspozycji zespół z ul. Chemików 4 nie ma w play-off czego szukać. Jeżeli Witold Magiera nie dotrze do głów swoich podopiecznych to jakkolwiek brzmi to irracjonalnie Unici będą musieli martwić się o ligowy byt.

Automatyka Gdańsk – Unia Oświęcim 3:1 (2:0, 1:0, 0:1)

google_news