Dwa srebrne medale przywiozła z mistrzostw Polski pingpongistka wadowickiej Skawy. Powody do dumy mają również pingpongiści.
W Ostródzie, gdzie rozgrywano mistrzostwa Polski żaków w tenisie stołowym, turniejowe zmagania Zuzanna Piekarczyk rozpoczęła od dwóch szybkich eliminacyjnych zwycięstw. W meczu o awans do ćwierćfinału po zaciętej walce pokonała 3:2 Zuzannę Bazylewską (Rokita Brzeg Dolny), a w ćwierćfinale bez większych problemów wygrała po 3:0 z Leną Rucińską (WEL Lidzbark Welski) i Natalią Kiersnowską (KS Ósemka Białystok). W finale MP Piekarczyk zmierzyła się z Wanessą Kulczycką, z którą przed miesiącem w Krakowie wygrała 3:2 w finale Grand–Prix Polski. W decydującym meczu mistrzostw Polski zawodniczka z Gorzowa Wielkopolskiego wzięła rewanż zwyciężając 3:1. Do tytułu wicemistrzyni Polski w grze pojedynczej Piekarczyk dołożyła srebrny medal w grze podwójnej, grając w duecie z Julią Czają (MRKS Gdańsk).
Świetnie spisali się również żacy Skawy. Mateusz Wiśniewski przez mecze eliminacyjne przeszedł niczym wiosenna burza. Podopieczny trenera Dariusza Bielańskiego „zatrzymał” się dopiero na ćwierćfinale, co uplasowało reprezentanta Skawy na 5 miejscu w Polsce. W grze podwójnej Wiśniewski w duecie z Nikodemem Naglem (Jordan Zakliczyn) wywalczyli piąte miejsce. Drugi z reprezentantów Skawy Karol Kaczmarczyk zajał 33 miejsce w Polsce.
– Cieszymy się bardzo, nasi zawodnicy przebili sufit – trener tenisistów Skawy Dariusz Bielański nie ukrywa emocji. – Gdyby chłopcy mogli więcej czasu poświęcać na treningi, wyniki byłyby zapewne jeszcze lepsze. Wystarczającą ilość zajęć ma Zuzia trenująca pod okiem swojego taty Tomasza. Natomiast chłopcy są skazani na treningi w klubie, co zamyka się ilością 4-5 godzin w tygodniu. To o wiele za mało, wszak najlepsi żacy w Polsce przy tenisowych stołach spędzają około 25 godzin w tygodniu – dodaje szkoleniowiec.
Warto podkreślić, że Mateusz i Karol sporo czasu poświęcają na dojazd na treningi. Obaj mieszkają bowiem poza wadowicką gminą.
