W Urzędzie Miejskim w Wadowicach zorganizowano konferencję prasową podsumowującą akcję ratowniczą podczas pożar sklepu Lidl.
Komendant Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Wadowicach bryg. mgr Paweł Kwarciak poinformował, że w akcji gaśniczej przy ulicy Zegadłowicza w Wadowicach (poniedziałek, 14 stycznia) uczestniczyło 37 pojazdów, 138 strażaków,4 psy, 1 koparka i 1 koparko-ładowarka. Budynek o wymiarach 65 na 30 i wysokości prawie 10 metrów gaszono przez 10 godzin i 25 minut.
Ogień pojawił się w poniedziałek około południa. Budynek supermarketu uległ praktycznie całkowitemu zniszczeniu, zawalił się dach. To był jeden z największych pożarów w Wadowicach w ostatnich latach. Na szczęście, dzięki szybkiej akcji ratowniczej, nikt nie ucierpiał.
Jak przekazał komendant wadowickiej PSP Paweł Kwarciak, w akcji brało udział 138 strażaków i 35 wozów strażackich. Zaangażowane były m.in. Komenda Wojewódzka PSP Kraków, miejskie i powiatowe komendy PSP z Wadowic, Nowego Targu, Nowego Sącza, Chrzanowa, Oświęcimia i Krakowa. Swoje zastępy wystawiło dziewięć jednostek OSP z gminy Wadowice: Chocznia, Jaroszowice, Wysoka, Klecza, Wadowice, Gorzeń Dolny, Stanisław Górny, Kaczyna, Ponikiew oraz siedem spoza gminy: Brzezinka, Bachowice, Zebrzydowice, Bachowice, Koziniec, Witanowice, Inwałd oraz GPR OSP Kęty. W sumie w akcji wzięło udział około 170 osób. Oprócz strażaków byli to pracownicy: Pogotowia Energetycznego, Pogotowia Gazowego, Powiatowego i Gminnego Zespołu Zarządzania Kryzysowego, Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego oraz Państwowego Ratownictwa Medycznego. Służby zaangażowały dodatkowo cztery psy ratunkowe (trzy z GPR OSP Kęty oraz jeden z KM PSP Nowy Sącz), wyszkolone do szukania ludzi żywych i martwych wewnątrz pogorzeliska.
Burmistrz Kaliński dziękując druhom wręczył okolicznościowy dyplom. Szczególnie wyróżniony został kierownik rejonu sprzedaży sieci „Lidl” Piotr Zagórski, który zanim pierwsze służby przyjechały na miejsceprzeprowadził sprawną ewakuację z płonącego budynku wszystkich obecnych – ośmiu pracowników i około 30 klientów.Jak podkreślił komendant Paweł Kwarciak: “Pan Piotr zachował się wzorowo, nie stracił opanowania i uratował życie wyprowadzonym osobom, ponieważ już chwilę po przybyciu na miejsce służb ratowniczych runęła konstrukcja dachowa.”