Pandemia koronawirusa nie storpedowała obrad Rady Miejskiej Wadowic. Mimo wielu zmian organizacyjnych obrady przebiegły bez zakłóceń.
Po raz pierwszy na sali sesyjnej w wadowickim magistracie zabrakło miejsc dla radnych. Przyczyną nie był nieoczekiwany „wysyp” samorządowców, a znacznie większe, niż zazwyczaj odległości między radnymi. Aby sprostać zaleceniom dotyczącym zapobiegania rozprzestrzenianiu się koronawirusa, na sali usiadło 12 radnych (zachowując bezpieczny dystans, w rękawiczkach i maseczkach), a pozostali uczestniczyli w obradach siedząc przed ekranami i mikrofonami swych laptopów. Urzędnicy referujący sprawy bieżące wchodzili na salę obrad pojedynczo.
Obrady zdominowały sprawy aktualnej sytuacji epidemiologicznej w gminie. Szczegółowy raport przedstawiła Beata Mamcarczyk, kierownik Wydziału Zarządzania Kryzysowego. – Pod marketami rozdaliśmy seniorom 1760 maseczek, kolejne 3000 trafiło do sołectw, a 3000 otrzymają dla swych mieszkańców Rady Osiedlowe – informowała między innymi Mamcarczyk.
Jeśli ze szczegółowego raportu w sprawie aktualnej sytuacji epidemiologicznej najważniejsze było ile rozdano maseczek – niewielki efekt sesji.