Znakomity występ reprezentantów Polski w czwartkowym konkursie FIS Cup na Wielkiej Krokwi w Zakopanem. Zwyciężył Kacper Tomasiak, drugi był Klemens Joniak. W czołowej dziesiątce było jeszcze dwóch biało-czerwonych, a punkty wywalczyło w sumie siedmiu. W piątek nie było już tak dobrze. Najlepiej z Polaków w jednoseryjnym i bardzo loteryjnym konkursie spisał się Marcin Wróbel, który był piąty. Dzielnie walczył Wiktor Szozda z WSS Wisła.
Już po pierwszej serii czwartkowych zawodów było świetnie. Prowadził Tomasiak przed Joniakiem. Dzieliło ich półtora punktu. Na trzeciej pozycji plasował się Słoweniec Marcel Strzinar, który do lidera tracił 4,2 punktu. Do rundy finałowej weszło jeszcze pięciu Polaków, a najwyżej z nich – na szóstej pozycji – był Marcin Wróbel. W drugim skoku drużynowy wicemistrz świata juniorów trafił na bardzo dobre warunki wietrze. Skoczył 131 metrów, ale w klasyfikacji konkursu spadł na 10. miejsce. Z kolei z 10. na siódme awansował Wiktor Szozda. W czołowej trójce doszło do jednej zmiany. Na trzecią pozycję przesunął się Maximilian Lienher. Austriak ze słabym wiatrem pod narty skoczył aż 138 metrów. Joniak i Tomasiak wylądowali w rundzie finałowej metr bliżej. Obu Polakom odjęto dużo punktów za sprzyjające warunki. Ale mieli lepszy noty za styl od Lienhera oraz przewagę z pierwszej serii. Joniak utrzymał drugą pozycję. Tomasiak zaś pozostał na pierwszym miejscu. To pierwsza w karierze wygrana 16-latka, który na mistrzostwach świata juniorów w Whistler był czwarty indywidualnie i drugi w rywalizacji drużynowej. Oprócz wspominanej czwórki w czwartkowych zawodach punktowali także – Adam Niżnik (17. miejsce), Tymoteusz Amilkiewicz (18. miejsce) i Jarosław Krzak (25. miejsce).
W piątek karty rozdawał wiatr
Piątkowy konkurs nie był tak emocjonujący i tak udany dla Polaków. Zbyt duży wpływ na losy rywalizacji miał wiatr. Ze względu na warunki panujące na Wielkiej Krokwi odwołano serię próbną, a początek konkursu opóźniono o dwie godziny. Jury sędziowskie „na siłę” rozegrało jedną serię, w której wiatr na zeskoku kręcił we wszystkich kierunkach. Raz wiało mocno w plecy, raz bardzo mocno pod narty. W tych loteryjnych warunkach najlepiej poradził sobie Martin Hamann. Niemiec skoczył 135,5 metra. Francuz Mathis Contamine wylądował metr dalej – 136,5 metra to była najlepsza odległość zawodów – ale miał więcej odjętych punktów za wiatr i musiał zadowolić się drugą lokatą. Najwyżej z Polaków uplasował się Wróbel. Po skoku na 130 metrów w warunkach podobnych do tych, w jakich skakał Hamann zajął szóste miejsce. W TOP10 uplasował się jeszcze Tomasiak, który był ósmy ex-aequo z Hektorem Kapustikiem ze Słowacji. W piątkowych zawodach punkty wywalczyli także: Szozda, Krzak, Amilkiewicz, Niżnik i Szymon Zapotoczny.
FIS Cup, Zakopane HS140, 9 marca 2023:
1. Kacper Tomasiak (POL) 136,5m / 137m / 261,6 pkt
2. Klemens Joniak (POL) 135m / 137m / 260,1 pkt
3. Maximilian Lienher (AUT) 127,5m / 138m / 254,8 pkt
7. Wiktor Szozda (POL – WSS Wisła) 135m / 130m / 239,5 pkt
10. Marcin Wróbel (POL) 129m / 131m / 235 pkt
17. Adam Niżnik (POL) 125,5m / 129m / 224,2 pkt
18. Tymoteusz Amilkiewicz (POL) 122,5m / 122,5m / 222,8 pkt
25. Jarosław Krzak (POL) 129,5m / 123,5m / 213,3 pkt
34. Szymon Zapotoczny (POL) 120m / 92,3 pkt
35. Szymon Jojko (POL – WSS Wisła) 117,5m / 91 pkt
37. Jan Galica (POL) 110,5m / 88,8 pkt
FIS Cup, Zakopane HS140, 10 marca 2023:
1. Martin Hamann (GER) 135,5m / 123,3 pkt
2. Mathis Contamine (FRA) 136,5m / 120,7 pkt
3. Markus Rupitsch (AUT) 126m / 119,4 pkt
5. Marcin Wróbel (POL) 130m / 112,4 pkt
8. Kacper Tomasiak (POL) 132,5m / 108 pkt
Hektor Kapustik (SVK) 133m / 108 pkt
15. Wiktor Szozda (POL) 130,5 / 103,2 pkt
16. Jarosław Krzak (POL) 129,5m / 100,7 pkt
17. Szymon Zapotoczny (POL) 127m / 99,8 pkt
21. Tymoteusz Amilkiewicz (POL) 131,5m / 94,9 pkt
22. Adam Niżnik (POL) 121,5m / 94,4 pkt
36. Klemens Joniak (POL) 123m / 73,6 pkt
39. Jan Galica (POL) 102,5m / 71,6 pkt
43. Szymon Jojko (POL) 97m / 56,1 pkt