Wydarzenia Bielsko-Biała

Wilkowice: Co dalej z podmiejskimi liniami?

Fot: Kuba Jarosz

Zmiany w bielskim MZK dotkną mieszkańców Wilkowic, zwłaszcza tych, którzy korzystają z linii nr 57.

Wilkowice znalazły się w trudnej sytuacji. Do tej pory płaciły Bielsku-Białej za linię nr 57, 41 tys. zł rocznie. Tak niska opłata wynikała z obustronnego porozumienia zawartego jeszcze w 2004 roku. Zgodnie z nim Wilkowice ponosiły koszt jazdy autobusu jedynie za niedziele i dni świąteczne. Po zmianach, jakie właśnie dokonują się w bielskim MZK, już tak nie będzie.

Według nowych zasad, aby utrzymać kursowanie linii nr 57 z obecną częstotliwością, czyli 30 kursów w dzień powszedni, Wilkowice musiałyby płacić już nie 41 tys. zł, a 450 tys. zł rocznie. Z kolei przedłużenie linii nr 2 do Wilkowic, o co zresztą zabiegają mieszkańcy tej gminy od dawna, kosztować miałoby dodatkowe 180 tys. zł. Takich pieniędzy w tegorocznym budżecie gminy jednak nie przewidziano na te cele. Oznacza to, że aby utrzymać linię nr 57 konieczne będzie ograniczenie częstotliwości kursowania autobusu. Szczegółowe decyzje jednak jeszcze nie zapadły.

google_news
5 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Tom.info
Tom.info
4 lat temu

Zadlo rzadzi

bart
bart
4 lat temu

ludzie powinni płacić za bilet tyle, ile faktycznie to kosztuje. Bo inaczej trzeba dopłacać. A dopłacać znaczy zabrać innym, którzy z autobusów nie korzystają. Czy to jest sprawiedliwe?

Mateusz
Mateusz
4 lat temu

Gmina mogłaby poszukać chętnych wśród prywatnych przewoźników.
Nowy wójt ubił pianę wyborczą i niewie co znią zrobić.

Franek
Franek
4 lat temu

wina Tuska , jak zwykle. Pozostaje modlitwa

York
York
4 lat temu

Najbardziej nieudolna gmina na terenie byłego województwa bielskiego, tzn nic nie mogę…