W ostatnich dniach policjanci odnotowali trzy włamania do domów jednorodzinnych. Złodzieje kradną przede wszystkim drogą biżuterię. W jednym przypadku nie przeszkodziła im nawet obecność domowników.
Do pierwszego takiego zdarzenia doszło 24 sierpnia. Z otwartego mieszkania przy ul. Beskidzkiej w Szczyrku skradziono biżuterię i pieniądze w różnych walutach. Straty wynoszą w sumie aż 60 tys. zł.
27 sierpnia podobna sytuacja miała miejsce przy tej samej szczyrkowskiej ulicy. Tym razem włamywaczowi nawet nie przeszkodziło to, że na parterze domu przebywali mieszkańcy. Przez otwarte okno wśliznął się do sypialni na piętrze, skąd zwinął szkatułkę z biżuterią, dwa laptopy i 1 tys. euro.
Kolejne włamanie do domu jednorodzinnego odnotowano wczoraj, 29 sierpnia, w Bielsku-Białej. Z budynku przy ul. Głogowskiej zniknęła złota biżuteria warta 26 tys. zł.
We wszystkich tych przypadkach policjanci prowadzą postępowania. Przypominają przy tym o konieczności zabezpieczenia swojego mienia, bowiem włamywaczom nieraz wystarczy chwila i choćby uchylone okno.
Ważne aby nie zakłócać miru domowego na to jest chyba art.193.
Podawanie lokalizacji i wartości dokonanej kradzieży czy to jest rozsądne? Czy właściciele są zainteresowani takim rozgłosem? Nie sądzę.
Wiadomo że przy Głogowskiej jest już mniej biżuteri. U kogo nie wiadomo więc jaki to rozgłos?
Puknij się w ten pusty łeb nim coś napiszesz dzbanie