Wicewojewoda małopolski Zbigniew Strzec zrezygnował ze stanowiska.
Dla znających zakulisowe wojny i wojenki w partyjnych szeregach partii rządzącej nie jest to niespodzianka. Niegdysiejszy starosta powiatu oświęcimskiego, a od 2018 roku wicewojewoda małopolski jest kojarzony jako zaufany człowiek Beaty Szydło. Dopóty wojewodą był Piotr Ćwik, współpraca Starca z szefem układała się pomyślnie. Po odwołaniu w czerwcu przez premiera Mateusza Morawieckiego Ćwika ze stanowiska i desygnowaniu w jego miejsce Łukasza Kmitę, było oczywiste, że wcześniej, czy później odejdzie również wicewojewoda. Jak podkreślają znający polityczne realia na szczytach władzy – trudno bowiem mówić o przyjaźni między europoseł Szydło a premierem Morawieckim…
Dzisiaj Starzec poinformował za pośrednictwem Facebooka o rezygnacji pisząc: – Dzisiaj poprosiłem pana Premiera o przyjęcie mojej rezygnacji z zaszczytnej funkcji Wicewojewody Małopolskiego. Była to dla mnie bardzo trudna lecz przemyślana decyzja.
W/g artykułu , B. Szydło i premier Mateusz Morawiecki są obywatelami organizacji Opus Dei !!
O Holokauście Żydów , wszyscy wiedzą !! Ale nikt nie wie nic !!! O Ewaporacji Wandalów , bo cicho i po cichu prowadzona !
Ludzie !! Przyjmijcie do Wiadomości że dziś krajem rządzi organizacja Opus Dei ! Wszyscy znacie tylko ,, Prawo i Sprawiedliwość ,, ! A to jest wszystko jedno . Opus Dei żyje z kłamstwa i na kłamstwie !! Na portalu Beskidzka 24 region Cieszyn , jest trochę napisane na ten temat !! W artykule ,, To nie był wiatr ,, jest termin zniesławiający i znieważający naród Wandalów !! To jest robota W/w organizacji . Ludzie z tej organizacji podają – ,, musimy budowanie narodu ,, Tylko co oni chcą budować ? Naród jako Polska istnieje od ponad 1000 lat ?! W… Czytaj więcej »
Gdyby takie stanowiska były obsadzane na zasadzie konkursu a nie pociągania – może sytuacja byłaby nieco inna. Ale rzetelnego konkursu.
Może decyzja przyjęcia awansu ze starosty na wicewojewodę była nieprzemyślana. Czy jest przemyślane nowe miejsce dla wicewojewody nie gorsze?
Jeśli taka zaszczytna funkcja – dlaczego rezygnować z zaszczytu. Chyba nie ma decyzji nieprzemyślanych na tak wysokich stanowiskach, po co mówić że jest przemyślana (tym razem).