Wydarzenia Bielsko-Biała

Wśród nocnej ciszy… Nietuzinkowe zadanie dla kilkudziesięciu ratowników | ZDJĘCIA i WiDEO

– Człowiek ma drgawki w miejscu publicznym, zgłaszający nie może określić, czy jest przytomny i czy oddycha. W trakcie akcji ratowniczej poszkodowana zostaje osoba postronna – dostała przypadkiem biczem w twarz od jednego z kolędników. Choruje na serce, ale nie bierze leków – to jedno z zadań 18. Międzynarodowych Zimowych Mistrzostw w Ratownictwie Medycznym.

Minionej nocy na pl. Ratuszowym i pl. Wojska Polskiego w Bielsku-Białej można było usłyszeć zarówno świąteczną muzykę, graną na akordeonach, jak i ratowników, udzielających pomocy poszkodowanym osobom. Ratownikom starali się przeszkadzać kolędnicy, oczywiście wszystko zgodne z planem ćwiczenia.

– Ratujcie naszego chłopa… Czy on jeszcze żyje, czy już nie – dopytywał ratowników jeden z kolędników. – Ja mu skutecznie pomogę – twierdził “doktor” przebieraniec. – On ma rozwiązane sznurówki, trzeba zawiązać – to głos mężczyzny z grupy kolędników. Warunki pogodowe minionej nocy były zdecydowanie niesprzyjające, kilkunastostopniowy mróz i mocno przekroczone normy PM10, bo aż o 410%! – Mam trzy kurtki, a i tak mi zimno – mówi jeden z organizatorów zadania.

– Na obu placach było zaplanowane takie samo zadanie. Zespół ratownictwa medycznego otrzymuje wezwanie, z którego wynika, że człowiek ma napad drgawek w miejscu publicznym, ale zgłaszający nie jest w stanie określić, czy poszkodowany jest przytomny i czy oddycha. Gdy ZRM przyjeżdża na miejsce, okazuje się, że u jednego z członków grupy kolędniczej doszło do nagłego napadu drgawek. Ratownicy przystępują do udzielenia pomocy. W trakcie akcji jeden z kolędników zapatruje się na ratowników i przypadkowo uderza biczem w twarz osobę postronną. Ta osoba przewraca się, odczuwa mocny ból i jest spanikowana. Rozwija się u niej wstrząs bólowy, choruje na serce, ale nie bierze leków. Z tego powodu dochodzi do wystąpienia napadowego częstoskurczu nadkomorowego, pacjentka jest niestabilna – powiedział nam Adrian Wala, Bielskie Pogotowie Ratunkowe, pomysłodawca zadania

Ratowników wsparła grupa kolędników Przybłędy z Przybędzy. – Z inicjatywy ratownictwa medycznego z Bielska-Białej połączyliśmy siły, żeby przećwiczyć sytuacje, która może się wydarzyć podczas kolędowania czy karnawału. To wyzwanie nie tylko dla nas, ale także dla naszych instrumentów muzycznych, jest teraz -18 stopni Celsjusza. Nasza grupa ma kilkudziesięciu uczestników w różnym wieku, została reaktywowana po pięćdziesięciu latach, a działamy od trzech lat. Staramy się przekazywać tradycje kolędowania naszym najmłodszym. Dużym naszym sukcesem jest wydanie albumu w wersji papierowej, gdzie można znaleźć różne informacje i zdjęcia dotyczące tradycji kolędowania – powiedział nam “doktor” grupy kolędniczej Przybłędy z Przybędzy.

W zadaniach oceniane było przede wszystkim bezpieczeństwo, współpraca zespołów oraz przygotowanie procedur adekwatnych do stanu pacjenta. W 18. Międzynarodowych Zimowych Mistrzostw w Ratownictwie Medycznym uczestniczy 37 załóg z Polski. W tym roku wszystkie zadania nawiązywały do nazw kolęd lub pastorałek, ale nie zawsze miało związek z tytułem kolędy. Najlepsze ekipy ratowników zostaną wyłonione w środę wieczorem. Organizatorami zawodów są Bielskie Pogotowie Ratunkowe, Związek Pracodawców Ratownictwa Medycznego SP ZOZ i bielskie starostwo.

google_news