Wydarzenia Bielsko-Biała

Wypadek na strzelnicy. Bielszczanka postrzeliła się w stopę

Zdjęcia ilustracyjne. Fot. Strzelnicabielsko.pl

Bielszczanka postrzeliła się z Glocka w stopę, ale nie odniosła poważniejszych obrażeń. Do wypadku doszło w bielskiej strzelnicy. Właściciel zapewnia, że dochowano wszelkich środków bezpieczeństwa. Ciągle trwające postępowanie policji również nie wykazało żadnych uchybień.

Do zdarzenia doszło 7 stycznia o 18.24 w Strzelnicy Gun Club przy ulicy 1 Maja. Odbywał się tam dynamiczny trening członkini Klubu Strzeleckiego, działającego w Gun Clubie. Mieszkanka Bielska-Białej strzelała z pistoletu Glock. Trenowała oddawanie strzałów tuż po wyjęciu pistoletu z kabury. Jak tłumaczy naszej redakcji właściciel strzelnicy, Grzegorz Babicz, klubowiczka popełniła błąd, gdy po oddanym jednym ze strzałów w dalszym ciągu trzymała palec na spuście – włożyła broń do kabury i wtedy padł strzał. – Glock nie ma typowego zabezpieczenia, jak inne pistolety, w postaci zewnętrznego bezpiecznika. Wkładanie go do kabury w takiej kondycji podczas tego rodzaju treningu nie jest niczym niezwykłym – wskazuje.

Mimo że kobieta postrzeliła się w stopę, miała wiele szczęścia. Kula przeleciała między paluchem a drugim palcem. Uszkodziła naskórek, co skończyło się trzema szwami. Pocisk naruszył też okostną, choć wedle terminologii medycznej doszło do złamania dwóch paliczków. Nie było żadnego problemu z rykoszetem. Podłogi w bielskiej strzelnicy są bowiem podwójne, a przy tym wypełnione wełną.

Tuż po strzale klubowiczka odłożyła broń, ukazała się niewielka plama krwi. Jak relacjonuje właściciel obiektu, cała obsługa zareagowała książkowo. – Od razu wezwano pomoc. Jeden z instruktorów rozładował jej broń i fachowo opatrzył ranę, zakładając opaskę uciskową i okrywając panią kocem termicznym. Drugi instruktor rozładował broń pozostałych strzelców i poprosił ich o opuszczenie strzelnicy – przybliża.

W internecie pojawił się krytyczny wpis na ten temat. Jednak, jak mówi nam właściciel obiektu, zniknął po tym, gdy głos zabrała sama poszkodowana. – Jak mówi, w skali od jeden do pięciu naszą strzelnicę ocenia na „szóstkę”. Jednoznacznie stwierdza, że strzelnica jest bezpieczna i panuje w niej świetna atmosfera. Nie może się doczekać powrotu – zapewnia szef Gun Clubu, który ma żal o to, że ktoś postanowił nagłośnić incydent.

Postępowanie w tej sprawie wszczął Komisariat I Policji w Bielsku-Białej. Prowadzone jest z paragrafu dotyczącego narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia. Jednak prowadzone jest „w sprawie”, a nie przeciwko komuś. Policjanci potwierdzili, że zarówno zraniona kobieta, jak i prowadzący trening byli trzeźwi i posiadali wszystkie stosowne uprawnienia. Potwierdzono, że regulamin strzelnicy jest prawidłowy i jest przestrzegany. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, postępowanie nie powinno zmierzać w kierunku naruszenia przepisów przez któregokolwiek z pracowników.

Właściciel Gun Clubu zwraca uwagę na to, że podczas 3,5-letniej działalności strzelnicy doszło tylko do tego jednego niebezpiecznego zdarzenia. – Oby to się nigdy nie powtórzyło – dodaje. Zastrzega, że Klub Strzelecki – choć nieco młodszy niż sama strzelnica – to działa w pełni profesjonalnie. – Nie pozwolilibyśmy „strzelać z kabury” początkującym. To nie był pierwszy tego typu trening naszej członkini. Co więcej, strzelała w towarzystwie instruktorów i doświadczonych strzelców. Trudno powiedzieć, jakie moglibyśmy wyciągnąć z tego wypadku wnioski. Wszyscy członkowie klubu odbywają szkolenia. Przed tym konkretnym strzelaniem też odbyło się odpowiednie przygotowanie. Naszym obowiązkiem jest wpajanie wszystkich zasad bezpieczeństwa. To dla nas wszystkich przestroga, że nawet doświadczona osoba może popełnić błąd i musi nad sobą pracować, przypominać sobie nawet te najbardziej podstawowe zasady – mówi. – Choć wszyscy wiemy, że jeśli akurat broń nie jest wymierzona w cel, to nie można trzymać palca na spuście. Gdyby nawet instruktor stał w tym krytycznym momencie tuż przy naszej członkini, mógłby mieć problem, by podczas tak dynamicznego treningu zauważyć, że wkładając broń do kabury nie ściągnęła palca ze spustu – opisuje.

Prowadzący Gun Club uważa, że strzelectwo to pożyteczne zajęcie. – Warto nabyć tę umiejętność i ćwiczyć, by robić to bezpiecznie. Może się nam to w życiu przydać tak samo, jak – nie przymierzając – pływanie. I to, i to jest też przy okazji świetnym sposobem spędzania wolnego czasu i realizowania pasji – puentuje.

Artykuł na ten temat ukazał się też w dzisiejszym wydaniu tygodnika Kronika Beskidzka. E-wydanie dostępne TUTAJ.

google_news
42 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Zdumiony
Zdumiony
2 lat temu

To kobiety uczą się strzelać??

Marcin37
Marcin37
3 lat temu

Dobrze ze ktoś poruszył ten wątek. Jak już służby zaczęły przy tym grzebać niech zainteresują się również przepływem gotówki przez ten obiekt. Za zużyta amunicję ani wypożyczona broń ani szkolenia strzeleckie klubowiczów nie są wydawane paragony ani faktury, wszystko “po cichemu” – dziennie obraca się tam nieraz grubymi pieniędzmi – to również widać na monitoringu – ile osób przychodzi i korzysta i zostawia kasę bez żadnego dowodu zakupu /usługi w zamian. Pani która się postrzelila jest znana w Bielsku przez wielu VIPow oraz to czym obraca(handluje – “pralnia brudnych pieniędzy” – czy to tylko moje wrażenie????

Adrian
Adrian
3 lat temu
Reply to  Marcin37

A skad ty wiesz co jest na monitoringuu?

Jurek zhjk
Jurek zhjk
3 lat temu
Reply to  Marcin37

Oo, a może jeszcze zarzucicie jej handel bronią? Trzeba skrupulatnie meldunki pisać. W tym służby są NAJLEPSZE. za to cienko im idzie w ustalaniu faktów i docieraniu do PRAWDY która w tym temacie zna nieliczne grono osób

wandeta
wandeta
3 lat temu

Ja pikole przestańcie zwalac wine na instruktora. Przecież ta dziewucha to nie dziecko ! jak się nie czuła mocna W strzelaniu dynamicznym to mogła to zakomunikować przecie swój rozum ma
Albo wydawało jej się ze umie już strzelać i zamydlila oczy instruktorom albo faktycznie nie tak powinien wyglądać jej trening o ile była faktycznie początkująca

Obserwator 666
Obserwator 666
3 lat temu

Powiedz lasce co nie ma prawa jazdy aby wsiadła za kółko i przejechała conieco 140km/h- tak to można porównać. Wypadek gwarantowany. No szczyt debilizmu. Macie solidną nauczkę

Last edited 3 lat temu by Obserwator 666
Obserwator 666
Obserwator 666
3 lat temu

Padłem. Poważnie ta dziewczynka należała do klubu? To dlaczego nigdy jej tam nie widzialem ? szkoda bo chyba było na co popatrzeć ;P kolega mówi że zna, ale w takim razie strzela więcej ode mnie hehe Ja sie pytam: kto panience każe strzelać z kabury? No imbecylem trzeba być

Ada
Ada
1 rok temu
Reply to  Obserwator 666

Nawet nie wiesz kto jest “bohaterem” tej historii. W GunClubie jest wiele dziewczyn. Część z nich nawet startuje w IPSC…

Żmija
Żmija
3 lat temu

Szybki sposób na wyłudzenie $$$

Jarek
Jarek
3 lat temu

Ci co odwiedzają Gun Club dobrze wiedzą że tam idą na ilość A nie na jakość Im więcej wy**ebiesz amunicji tym lepiej- twój progres w strzelaniu to nie ich biznes :/ Może tam wejść każdy przeciętny Kowalski z ulicy, nawet gdy 9 stanowisk jest zajętych A na sali tylko dwóch instruktorów.na innych strzelnicach musisz rezerwować trening z kilkudniowym wyprzedzeniem (zadzwońcie na próbę do Chorzowa, Bydgoszczy lub inne)- tam się nie da wejść ot tak z marszu jak tutaj. Nie masz pozwolenia na broń? Instruktor nie spuści z Ciebie oka ani na chwlię. A w Bielsku?- robta co chceta, byle kasy… Czytaj więcej »

Last edited 3 lat temu by Jarek
Patra
Patra
1 rok temu
Reply to  Jarek

I tu sie myslisz. W Chorzowie wchodzisz z marszu i robta co chceta

Michał
Michał
3 lat temu

Czytam te komentarze i nie wierzę własnym oczom. Grzesiek Babicz i reszta ekipy wkłada w to miejsce kupę energii, żeby szkolić ludzi, żeby było bezpiecznie, żeby każdy klubowicz z osobna nabierał chęci do rozszerzania swoich kompetencji, a tu Ci gość powie, że on chodzi i, że w klubie to się cuda dzieją i ludzie w ogóle to tam każdy celuje koledze obok w łeb dla sportu a świeżaki to już w ogóle broń to nawet do domu dostają żeby na sucho mieli czym ćwiczyć. Serio? Odkąd uczęszczam do GC, a zapewniam, że nie rzadko, nigdy nie widziałem treningu/komercji bez gruntownej… Czytaj więcej »

PrzemekZ
PrzemekZ
3 lat temu

Ta postrzelona to dziewczyna nie majaca żadnego pojęcia o strzelaniu dynamicznym nie udzielająca się w działalności tego klubu. Pojawiła się kilka razy pół roku temu na tej strzelnicy wzbudzając zainteresowanie swoją urodą i tyle ją widziano. Pozwalając takiemu laikowi strzelac z kabury (nawet jeśli sprawiała wrażenie rezolutnej i “ogarniętej”) to tak jakby powiedzieć jej: Masz, postrzel się. Kompletna lekkomyslnosc instruktora z którym strzelała to nie ulega wątpliwości. Nie wiecie jakie wnioski wyciągnąć? Najpierw nauczcie kogoś strzelać, przygotujcie teoretycznie itd. a dopiero potem strzelanie dynamiczne.

Max
Max
3 lat temu

czemu usuwacie komentarze? kogo tak boli ze sie napisze prawde o tej strzelnic a nie tylko wyimaginowany kicz zeby ludziom zamydlić oczy

Jarek
Jarek
3 lat temu
Reply to  Max

A jaka prawda ? Pisz śmiało

fred
fred
3 lat temu

Trening dynamiczny IPSC ? Jeśli skończyła strzelać dlaczego nikt nie sprawdził komory ? a strzał kontrolny ?

Michał
Michał
3 lat temu
Reply to  fred

Ćwiczyła strzał z kabury, siłą rzeczy broń w kaburze musi być załadowana.

strzelec
strzelec
3 lat temu

Co to za debilny pomysł pt. “strzelanie z kabury”? Jakby nie próbowała schować przeładowanej broni to nic by się nie stało. Dalej lansujcie głupią modę na taktyczne turbostrzelania, a będziecie mieć dziurawe podłogi, sufity i kończyny. Ja rozumiem, wy$ebana amunicja – pieniądz zarobiony, ale kto pozwala świeżakom z komercji na takie rzeczy?

Michał
Michał
3 lat temu
Reply to  strzelec

Debilny to jest twój komentarz. Setki tysięcy ludzi na świecie robi to codziennie i nie ma masowej ilości postrzałów. Chleb też łyżką kroisz bo można się nożem skaleczyć? Po co komu nie załadowana broń w kaburze? Wszystko jest dla ludzi. Dla mądrych ludzi. Trenuje strzelanie z kabury codziennie(również na sucho, z rozładowaną bronią) i jest to równie bezpieczne jak krojenie chleba – jak palca pod nóż nie wsadzisz to się nie potniesz, i tu przy zachowaniu podstawowych zasad bezpieczeństwa nic się nikomu nie stanie. Jak zaczynasz to poćwicz najpierw ten ruch 1000 razy bez amunicji a potem się bierz za… Czytaj więcej »

Strzelec
Strzelec
3 lat temu
Reply to  Michał

Nie osrywaj się. Ja nie oceniam idei przenoszenia przeładowanej broni w kaburze per se. Condition one to temat stary,znany i praktykowany jako element pragmatycznego podejscia do uzytkowania broni. Mozna to robic bezpiecznie, pod warunkiem wlasciwego wyszkolenia, ale rowniez odpowiedniego sprzetu (no i sporej dozy oleju w glowie). Masowych postrzałów nie ma, ale wypadki sie zdarzaja i kazdy jest ze szkoda dla srodowiska. Wrzucanie komercji na gleboka wode i pchanie ich z marszu w kierunku dynamiki to czysta nieodpowiedzialnosc. Przy takim przemiale ludzi nie upilnujesz kazdego, a oni pozwalaja pchac w kabure bron z nabojem w komorze. To jest zabawa z… Czytaj więcej »

Max
Max
3 lat temu
Reply to  Strzelec

pierwszy raz strzelala z kabury co za kpiny koles wypisujesz niezle bronicie dupy wlascicielowi – zenada ile wam zaplacil za napisanie tych bzdur

Strzelec
Strzelec
3 lat temu
Reply to  Max

Co sie ciepiesz synek, pisz konkretnie a nie dupisz fleki.

PrzemekZ
PrzemekZ
3 lat temu

Widać “gołym okiem” że artykuł “kupiony” na potrzeby własne postępowania i aby chronić własny stołek/biznes. 1.Nie zostało do tej pory stwierdzone że ta dziewczyna sama się postrzelila czy ktoś ją postrzelil-to i inne kwestie bada Policja. Po to m.in. Toczy się postępowanie aby to wyjaśnić. 2. Autor kreuje tą dziewczynę jako doświadczonego strzelca. Czy kobieta która wg moich danych strzelala na tym obiekcie 6-8 razy a 3 razy miała założony pas z kabura można nazwać doświadczona? I pozostawić bez kontroli na stanowisku? Moim zdaniem -NIE. Nie widziałem tej osoby od ponad 5 miesięcy na tym obiekcie a strzelam tam regularnie.… Czytaj więcej »

Jarek
Jarek
3 lat temu

Znam tą dziołche- nie straciła żadnego palca. Bzdury piszecie. Dwa tygodnie później już biegała. Twarda sztuka z niej

Hermenegilda
Hermenegilda
3 lat temu

“Inżynier” strzela sobie tutaj w stopę.

osuszacz
osuszacz
3 lat temu

straciła tylko 1 palec-ale ważne że żyje i będzie chodzić a na przysżłość zmieni swoje zachowanie na strzelnicy bo broń to nie zabawka

Michał
Michał
3 lat temu
Reply to  osuszacz

Przeczytałeś w ogóle ten artykuł? Przyznaj się ;).

Radek
Radek
3 lat temu

Byłem na tej strzelnicy tylko raz przy okazji firmowego wypadu. Uderzył mnie profesjonalizm z jakim Pan właściciel podszedł do szkolenia nas zanim komukolwiek pozwolił dotknąć broni. Robiąc wszystko co powiedział i pokazał czułem się bezpiecznie. Strzelałem tez z Glocka. Na strzelnicy najważniejsze jest bezpieczeństwo i jeśli ten Pan tam jest zawsze to ja jestem o nie spokojny.

Oset
Oset
3 lat temu

No a po za tym to zdarzenie pokazuje że kobiety są mniej narażone na urazy po postrzałowe niż mężczyźni ,przy takiej pozycji pistoletu i strzału pocisk mógł przejść naturalną szczeliną i zranić tylko palec , w przypadku mężczyzny w takiej samej sytuacji pocisk mógłby urwać jaja i dopiero zranić palec 🙁

Oset
Oset
3 lat temu

Strzelnice jak najbardziej powinny istnieć, jeśli ktoś ma potrzebę kontaktu z bronią palną i potrzebę jej użycia to strzelnica jest jedynym sensownym miejscem do tego, natomiast twierdzenie że umiejętność strzelania z pistoletu może się tak samo przydać w życiu jak pływanie ,to chyba na wypadek wojny albo potopu , (qwa prorok jaki czy co ?)

Poznan
Poznan
1 rok temu
Reply to  Oset

Bo do śmiertelnych pobić w Polsce nie dochodzi ? obudź się.

Dziewucha
Dziewucha
3 lat temu

Ale to nie dowodzi że kobiety nie nadają się do tego sportu.

Ada
Ada
1 rok temu
Reply to  Dziewucha

Do bigosu!

Hermenegilda
Hermenegilda
3 lat temu

Zdarza się. Artykuł sponsorowany?

ernestyna
ernestyna
3 lat temu
Reply to  Hermenegilda

Nareszcie ktoś na to wpadł… Nic nie znaczące wydarzenie, wręcz incydent bez jakichkolwiek konsekwencji,a artykulik na pierwsza stronę !! Sam kliknąłem z ciekawości i oczywiście “nabiłem” wynik, ale tak się miała dziać, prawda, panie dziennikarzu ?