Strażacy z Żywca i Milówki interweniowali w środę w placówce Poczty Polskiej. Z jednej z przesyłek wylała się nieznana substancja. Na miejscu interweniowali strażacy w kombinezonach chemicznych.
Do zdarzenia doszło w Milówce w środę przed południem. Powodem wezwania ratowników, było zdarzenie, w którym pracownik poczty, został ochlapany nieznanym płynem, który wydostał się z jednej z paczek. Jak się później okazało, rozszczelnieniu uległ akumulator samochodowy znajdujący się w przesyłce. Na miejscu interweniował zastęp chemiczny i OSP z Milówki.
Elektrolit, który wydostał się z baterii akumulatora, znalazł się częściowo na odzieży pracownika, jednak po konsultacji z ratownictwem chemicznym, nie stwierdzono większego zagrożenia i podjęto decyzje o zabezpieczeniu przesyłki do utylizacji.
Przesyłkę należało przekazać odbiorcy, wy durnie…
A już myślałem, że Stasek Wawrytko robi nową dostawę bimbru 😠