Zmarł zasłużony ratownik Grupy Beskidzkiej GOPR Edward Weksej. “Bez jego zaangażowania i działalności we władzach Grupy Beskidzkiej i na szczeblu centralnym, nie byłoby GOPRu w takim kształcie, jak dzisiaj” – przekonują jego koledzy.
Pełnił czynną służbę ratowniczą od 1971 roku. Trzy lata później brał udział w kursie I stopnia na Markowych Szczawinach, a tytuł starszego ratownika uzyskał pozytywnie zaliczając kurs II stopnia w Karkonoszach w 1983 roku. Dziesiątki razy niósł pomoc podczas dyżurów i akcji ratunkowych, brał udział w wielu wyprawach i kilkoma z nich kierował.
W pożegnaniu przygotowanym przez jego kolegów z GOPR przytoczono treść jego wniosku o przeniesienie w stan pozasłużbowy z 2007 roku: “Dziś skończyłem 72 lata – data urodzenia 11 października 1935. Jest to okoliczność, która skłoniła mnie do podjęcia tej przykrej decyzji. Mam pełną świadomość faktu, iż mimo dobrego zdrowia i niezłej jeszcze (jak sądzę) sprawności, nie będę już w stanie w pełni wywiązać się z tych obowiązków, jakie na aktywnego i czynnego ratownika nakłada Regulamin Służby i Rota Przysięgi. Proszę zatem o przeniesienie w stan pozasłużbowy. Pozostaję wszakże nadal ratownikiem na tyle, na ile zdrowie i siły pozwolą”.
– Wielu z nas miało to szczęście, że nasze i Edka drogi skrzyżowały się na wspólnym dyżurze. Będziemy o Tobie pamiętać. Spoczywaj w pokoju – piszą ratownicy GOPR.
