Mieszkanka Żywca była winna Skarbowi Państwa 200 tysięcy złotych. Aby uniknąć egzekucji z nieruchomości dokonała darowizny na rzecz małoletnich dzieci.
Żywczanka zalegała na około 200 tys. zł z tytułu między innymi podatku dochodowego od osób fizycznych za lata 2018 – 2020 wraz z należnymi odsetkami.
– Aby uniknąć spłaty zobowiązania kobieta pozbyła się majątku mogącego podlegać egzekucji. Dokonała darowizny nieruchomości na rzecz niepełnoletnich dzieci i zataiła fakt zadłużenia, poświadczając nieprawdę w akcie notarialnym. Tym samym stała się niewypłacalna w większym stopniu niż była do tej pory. Jednak pracownicy Urzędu Skarbowego w Żywcu skutecznie wykorzystali instytucję skargi pauliańskiej. To narzędzie prawne, które m. in. umożliwia uznać działanie dłużnika za bezskuteczne, gdy prowadzi ono do niewypłacalności lub niewypłacalności w większym stopniu. Po złożeniu przez żywieckich urzędników skargi pauliańskiej Sąd Okręgowy w Bielsku-Białej uznał za bezskuteczne umowę darowizny nieruchomości i umowę o ustanowieniu służebności mieszkania dokonane przez kobietę. Wygrana sprawa otworzyła urzędnikom drogę do wszczęcia postępowania egzekucyjnego z majątku dłużniczki. Dzięki temu powiększyła się możliwość odzyskania należnych zobowiązań podatkowych wraz z odsetkami – poinformowała Katarzyna Klos z Izby Administracji Skarbowej w Katowicach.
Czy skarga paulińska nie dotyczy Morawieckiego lub obajtka?
Urząd powinien dać te pieniądze dzieciom i ich rodzinom.
Dlaczego? Należności podatkowe to nasze wspólne pieniądze. Idą na potrzeby kraju. To, że nasze rządy nie potrafią rozdysponować budżetu, to inna sprawa, ale dlaczego urząd ma rozdawać pieniądze?
ta mafia jest gorsza od tej którą nazywa się mafią
Dlaczego mafia? Podatki należy płacić. I tyle…
Niczym w średniowieczu bo nic się nie zmieniło. To ile ta pani ma dochodów skoro 200 tyś podatku a może podatku jest 1000 zł a odsetek 199 tys. Żeby nie wyszło jak z tym z traktorem.
2 lata podziel na 24 miesiące – to trochę ponad 8 tysięcy miesięcznie. Jak napisano, jest to między innymi podatek dochodowy. Czyli są i inne należności. Zapewne VAT, może akcyza lub coś innego. Nie jest to więc żadna astronomiczna kwota. Zwłaszcza, jeśli od pięciu lat bimba się na zapłatę należności…