Nawet do 10 lat więzienia grozi 34-letniemu bielszczaninowi, który ukradł kosmetyki, a następnie zaatakował usiłujących go zatrzymać dwóch pracowników sklepu. Sprawca już następnego dnia został zatrzymany przez bielskich policjantów. Usłyszał zarzuty, a decyzją sądu najbliższe dwa miesiące spędzi w areszcie.
Do zdarzenia doszło 31 stycznia 2023 roku około godziny 14.00. Mężczyzna w wieku 34 lat wszedł do jednego ze sklepów przy ul. Bielskiej w Jaworzu. Będąc w środku, został rozpoznany przez jedną z pracownic z dokonywanych wcześniejszych drobnych już kradzieży. O wizycie tej niezwłocznie powiadomiła pracownika ochrony, który obserwował już mężczyznę na kamerach monitoringu sklepowego. Jak się okazało zaraz po wejściu 34 – latek wykorzystując nieuwagę sprzedawczyni, dokonał kradzieży kosmetyków na ponad 450 zł. Kiedy został wezwany do wydania skradzionych przedmiotów, odmówił, po czym zaczął oddalać się w stronę wyjścia. Pracownikom sklepu, którzy chcieli mu to uniemożliwić, zaczął grozić, po czym użył przemocy odpychając ochroniarza oraz uderzając łokciem. Sprzedawczynię, która również chciała udaremnić ucieczkę, chwycił za nadgarstek i odepchnął.
O zdarzeniu natychmiast poinformowano Policję, dzięki czemu na miejsce szybko przybyły policyjne patrole. Już następnego dnia bielscy policjanci zatrzymali napastnika, którym okazał się mieszkaniec Bielska-Białej. Mężczyzna usłyszał zarzut kradzieży rozbójniczej w warunkach recydywy. Na wniosek śledczych decyzją sądu został aresztowany i najbliższe dwa miesiące spędzi za kratkami. Za popełnione przestępstwo grozi mu do 10 lat więzienia.
Zmieścił się w limicie 500 zł. Nie całkiem głupi złodziej.