30-letni Paweł Kluska zginął przysypany ziemią w wykopie na budowie osiedla w Bielsku-Białej. Zostawił ukochaną żonę, która lada chwila urodzi oraz synka Maciusia. Trwa zbiórka na ich rzecz.
O tej tragedii informowały niemal wszystkie media. Rozegrała się 21 lipca na terenie budowy nowego osiedla przy ulicy Kochanowskiego w Bielsku-Białej. 30-letni bielszczanin znalazł się w wykopie, gdzie został przysypany ziemią. Nie udało się uratować jego życia.
Prokuratura Rejonowa Bielsko-Biała Południe wszczęła śledztwo w sprawie niedopełnienia obowiązków przez osobę odpowiedzialną za bezpieczeństwo i higienę pracy poprzez brak prawidłowej organizacji i nadzoru nad pracami. Przedmiotem postępowania jest ustalenie przyczyny zgonu pokrzywdzonego, w tym warunków jego zatrudnienia i zgodności prowadzonych prac budowlanych z obowiązującymi przepisami, do czego konieczne będą opinie biegłych z zakresu medycyny sądowej, budownictwa, bezpieczeństwa i higieny pracy oraz ustalenia, które zostaną dokonane w wyniku odrębnych czynności prowadzonych przez Państwową Inspekcję Pracy. Śledztwo prowadzone jest „w sprawie”, a nie przeciwko konkretnej osobie. Przedstawiciel dewelopera zapowiedział, że ten będzie udzielał wszelkich niezbędnych wyjaśnień w ramach prowadzonego postępowania.
30-latek z Bielska-Białej był znany w swoim środowisku. Żył aktywnie, miał wielu przyjaciół i kochającą rodzinę. – Odszedł nasz przyjaciel. Z niektórymi był blisko, a z niektórymi trochę dalej, lecz nie zmienia to faktu, że dla wszystkich była to szokująca wiadomość. To młody chłopak, niedawno skończył ledwie 30 lat, a zginął tragiczną śmiercią, zostawiając ukochaną żonę, syna Maciusia oraz jeszcze nienarodzone dziecko – wskazuje Aneta Cebula, organizatorka zbiórki na rzecz rodziny Pawła Kluski, którego pochowano 28 lipca na cmentarzu na osiedlu Karpackim.
Bielszczanin był m.in. członkiem klubu Wild Wombat’s Paintball Team. – Pawła na zawsze zapamiętamy jako świetnego gracza, twórcę najlepszej polowej kawy, ale przede wszystkim jako naszego przyjaciela… Był razem z nami od początku istnienia drużyny. Zawsze pomocny dla innych, choć sam pomocy nigdy nie chciał, zawsze szczery, zawsze otwarty i uśmiechnięty. Człowiek wielu talentów z masą pomysłów… Życie nie jest ani trochę sprawiedliwe… – tymi słowami pożegnali go koledzy z paintballowej drużyny.
Dla najbliższych tragicznie zmarłego świat po prostu się zawalił. Bez ojca został kilkuletni Maciuś. Żona wkrótce wyda na świat drugiego potomka. – Paweł był głową rodziny, pracował wszędzie, gdzie tylko się da, aby móc zapewnić jej jak najlepszy byt. Z dniem, gdy odszedł, wszystko zostało na głowie jego ukochanej żony: utrzymanie mieszkania, wychowanie dzieci, wszystkie obowiązki domowe, spłata kredytów, których niestety nie jest w stanie spłacić bez pomocy, a jest w ósmym miesiącu ciąży… – opisuje Aneta Cebula.
Przyjaciółka rodziny zorganizowała zbiórkę pieniędzy na platformie Zrzutka.pl. Celem jest zebranie 100 tysięcy złotych. – Potrzebujemy waszej pomocy, aby móc zapewnić rodzinie lepszy start w nowym rozdziale życia, niestety, już bez Pawła. Jak wszyscy wiemy, obecne czasy nie są dla nas łatwe, a tym bardziej nie będą łatwe dla kobiety z dwójką dzieci, która właśnie straciła swojego męża, który był jej podporą życiową, kompanem, przyjacielem, miłością życia. Pomóżmy im stanąć na nogi, spłacić kredyty, zapewnić dzieciom lepszą przyszłość. Rodzina będzie wdzięczna za każdą pomoc – apeluje.
Pomóc możesz TUTAJ.
Artykuł „Widok na katastrofę. Bielszczanie ostrzegali przed osuwającą się ziemią” przeczytasz TUTAJ.
Firma, za brak nadzoru powinna dać odszkodowanie i dodatkowo ZUS….
Ludzie !!! Ginie młody człowiek, ma przed sobą całe życie, wychowanie dzieci, żonę a wy dywagujecie czy mógł wejść do wykopu czy nie!!! Czy wyzbyliście się wszystkich ludzkich odruchów? Należy tylko współczuć i wesprzeć rodzinę. Od dochodzenia kwesti własciwej organizacji pracy są bezduszne instytucje jak PIP, prokuratura, dział BHP lub sąd im zostawcie rozstrzygnięcie.
A od kiedy na osiedlu Karpackim jest cmentarz?
Pierwsza rzecz po co tam właził jak było nie pewne albo nie było obudowy, druga rzecz czemu operator pozwolił mu tam włazić. Nie ma takiej mocy żeby zmusić kogoś. Wypłaty nie są na budowach takie jak ludzie myślą a roboty jest dość wszędzie. Zawsze można powiedzieć kierownikowi właz tam sam. Wiele razy zostawiłem maszynę i poszedłem w pizdu do innej roboty bo jakoś pacan mysła że jest mądrzejszy. A teraz kobiecina sam została.
Przestań bredzić…
Kto mu kazał wchodzić do wykopu który nie był należycie zabezpieczony?
A c**j ci do tego mądralo bij f
Dalej konia przed komputerem
Przecinki potrzebne…. O czym napisałeś Ktoś, ktosiu?
Szef lub bhpowiec bo u was ma tylko w papierach grać
Gdzie twoje imię i nazwisko?
Kto każe kierowcą jechać i ginąć na drogach w pracy górnikom itp takie jest życie nie pierwszy i ostatni straciłem w taki sposób dwóch kolegów natura jest nie do opanowania.
jaka natura?, ja znam “kierowcom”.
Gdyby natura chciała, żeby nie było analfabetów, to by nie było.
Patrz, Tadeusz od przecinków, że Ci ktoś chleb odbiera. Ile to brakuje BHP? To dopiero analfabectwo.
A jak samochody wywraca trąba powietrzna nie taka jak ty naprawdę wali drzewa na samochody podmywa mosty czy zabiera wody samochody to co to jest .
zestawiasz nieporównywalne
Ty tak serio??
Matoł