List otwarty przedsiębiorców i mieszkańców Gminy Brenna o wsparcie w realizacji działań inwestycyjnych pozwalających na rozwój miejscowości.
Ostatnie wydarzenia związane z paraliżem komunikacyjnym w Szczyrku (ogłoszony przez burmistrza stan klęski żywiołowej) rodzą pytanie u mieszkańców i inwestorów z sąsiedniej turystycznej Gminy Brenna – kto jest odpowiedzialny za to, że jedna gmina dusi się od nadmiaru klientów i nie radząc sobie z obsługą komunikacyjną, oczekuje na setki milionów dalszego wsparcia, a w drugiej hula wiatr i przewracają się niszczejące wyciągi? A przecież przez całe lata w obydwu miejscowościach planowano zrównoważony rozwój na tych samych warunkach. W Brennej, nie oglądając się na zagranicznych inwestorów, ok. 80 mieszkańców podjęło wspólne działania inwestycyjne, pozyskując grunty, niezbędny kapitał oraz zapewnienie finansowania inwestycji.
Projekt „Kotarz Arena – Centrum Aktywnego Wypoczynku” w Brennej wprowadzony został do rządowej Strategii na Rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju. Uchwalono studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego, uzyskano pozytywną opinię RDOŚ w Katowicach dla zmiany miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Wszystko po to, by umożliwić realizację inwestycji, której celem jest zwiększenie konkurencyjności regionu, poszerzenie oferty turystycznej o nowe trasy rowerowe, piesze i narciarskie. Jednym z najważniejszych aspektów projektu jest wykorzystanie lepszego skomunikowania Gminy Brenna. Co więcej, po zrealizowaniu inwestycji z Brennej można byłoby transferować do Szczyrku ok. 5-6 tys. narciarzy dziennie, odkorkowując zapchane arterie Szczyrku.
Chcemy jasnej, czytelnej debaty, kto i dlaczego blokuje tę ideę. Kto wspiera – w absolutnej dysproporcji – jedną miejscowość, blokując rozwój drugiej? Czyim to służy interesom? Chcemy, aby ten problem rozpatrzyły władze lokalne, regionalne i krajowe. Dla jasności dodajemy, że tereny inwestycyjne w jednej i drugiej miejscowości wykorzystywane były dotychczas w podobny sposób, w jednej i w drugiej gminie tereny te obejmuje Beskidzki Park Krajobrazowy, tyle że w Szczyrku kompleks narciarski zlokalizowany jest w części na obszarze Natura 2000, co nie ma miejsca w Brennej. To w Szczyrku w bezpośrednim sąsiedztwie kompleksu narciarskiego mają miejsce siedliska chronionych gatunków drapieżników. W Szczyrku w ostatnich latach zaangażowano setki milionów złotych ze środków publicznych w budowę obiektów infrastruktury sportowej i turystycznej. Wg szacunków, przychody mieszkańców Szczyrku i firm tam zlokalizowanych, wzrosły o ponad 200 mln rocznie, zaś wartość większości nieruchomości niemalże się podwoiła. Dlaczego więc Brennej nie wolno pójść tą samą drogą?
Planowana w Brennej inwestycja opiera się na dbałości oraz poszanowaniu środowiska poprzez odtworzenie zdewastowanych terenów górskich, uzyskanie samodzielności energetycznej z odnawialnych źródeł energii, wyeliminowanie zjawiska niskiej emisji CO2 oraz zastosowanie wielu innych rozwiązań proekologicznych. Powołana w ramach projektu Rada Naukowa, składająca się z wybitnych autorytetów z dziedziny ochrony środowiska, ocenia i recenzuje zamierzenia inwestycyjne. Z satysfakcją należy stwierdzić, że ocena Rady Naukowej stawia projekt w czołówce ogólnopolskiej pod kątem rozwiązań proekologicznych i troski o środowisko.
Projekt inwestycji w Brennej skierowany jest i otwarty dla wszystkich mieszkańców oraz przedsiębiorców z Brenną związanych, to jedna z najważniejszych inicjatyw obywatelskich w tej Gminie w ostatnich latach, która może i powinna zatrzymać większość dotychczasowych negatywnych zjawisk społecznych, gospodarczych i środowiskowych wynikających z oparcia rozwoju Gminy, głównie na sprzedaży działek i budowie domków letniskowych. Na obecnym etapie zamierzamy w miejsce 5 niszczejących wyciągów orczykowych zbudować dwie nowoczesne kanapy wraz z koniecznym zapleczem.
Tym bardziej niezrozumiała jest działalność niektórych organizacji ekologicznych pokazująca inwestycję w Brennej w nieprawdziwym i fałszywym świetle. Mamy nadzieję, iż nie są to działania inspirowane przez konkurencję. Jej rozwój nie budzi naszych protestów, pomówień czy podżegania do nagonki organizacji ekologicznych, ponieważ postrzegamy konkurencję jako zjawisko normalne i zdrowe w gospodarce rynkowej, mobilizujące do nieustannego rozwoju, z korzyścią dla klientów. Jeszcze raz apelujemy zatem do naszych oponentów – pozwólcie Brennej rozwinąć skrzydła, czeka na to wiele lat. Korzyści zaś będą z pewnością obopólne.
Najwyższy czas wziąć przykład z rozwiniętych krajów europejskich i zwrócić uwagę na fakt, że dla turysty granica gminy czy miasta jest tylko abstrakcją. Trzeba zrozumieć, że tylko wspólnie możemy pokazać wszystkie walory i przyciągnąć więcej turystów odwiedzających nasze piękne Beskidy i w ten sposób pozwolić się rozwijać szeroko rozumianej turystyce.
Inicjatywa Obywatelska na rzecz Rozwoju Gminy Brenna
Halina Cieślar
Może po tym całym zamieszaniu będą już jakieś konkretne decyzje i będzie wiadomo, czy w tej dekadzie doczekamy się nowoczesnego ośrodka sportowego.
W europie zachodniej przepisy pod tym względem są bardziej przyjazne dla inwestorów a tego rodzaju inwestycje są bardzo mile widziane. U nas niestety nadal jest ciężko przebić przez gąszcz przepisów i zezwoleń. Projekt jest świetny i liczę, że uda się inwestorowi go zrealizować.
Rozwój w tym kierunku jest bardzo wskazany, bo takich ośrodków powinno być jak najwięcej. Powinno się jak największy nacisk położyć na promocję aktywnego trybu życia. Dzięki takim inwestycją młodzież można zainteresować sportem. Takie obiekty są zwyczajnie potrzebne.
Każda miejscowość ma prawo do rozwoju i po to są samorządy lokalne by o takich sprawach decydowały. Oczywiście trzeba mieć na względzie dobro przyrody bo to przecież jest nasze wspólne dobro, ale nie można też popadać w jakąś paranoję, bo tak to byśmy nic nie mogli zrobić. Wiadomo, że jeżeli ma powstać trasa narciarska, to trzeba ten stok odpowiednio przygotować. Zdecydowanie większa korzyść będzie z tego jak dzieci, młodzież i dorośli będą mieli gdzie pojeździć na nartach, niż jak tylko będą mogli popatrzeć sobie na tą górę. Sporty zimowe są wspaniałą formą spędzania wolnego czasu i należy je jak najbardziej… Czytaj więcej »
Jako turysta uwielbiam góry zarówno zimą jak i latem. W okresie letnim preferuję dalekie wyprawy piesze, ale zimą to już liczą się dla mnie tylko narty. Z całego serca życzę Wam mieszkańcom oraz inwestorowi by udało Wam się zrealizować ten projekt. Dobre trasy narciarskie przyciągają pasjonatów białego szaleństwa, a z tego są pieniądze dla inwestora, gminy i mieszkańców.
Brenna wchodzi w skład tzw. „Beskidzkiej Piątki” a jako jedyna niewiele ma turystą do zaoferowania. Sąsiadujące miejscowości dobrze żyją sobie z turystyki, a u nas nic się nie dzieje. Od lat mieszkańcy walczą by ten stan rzeczy zmienić. Mam nadzieję, że projekt budowy Centrum Aktywnego Wypoczynku zostanie zrealizowany i będziemy już wkrótce cieszyć się nowymi trasami narciarskimi oraz innymi atrakcjami.
Z tego co się orientuje, to trzeba czekać na decyzje administracyjne a jak wiadomo, to zawsze trwa. Myślę jednak, że to tylko kwestia czasu jak inwestor taką zgodę otrzyma. Jest duże zapotrzebowanie na nowe obiekty narciarskie, a w Brennej szczególnie przydały by się nowe inwestycje w tym kierunku.
Pamiętam jak były plany, że w 2020 roku będziemy się cieszyć nowymi trasami narciarskimi. Niestety tego rodzaju inwestycje rzadko kiedy przebiegają bez problemów. A Brennej naprawdę przydałaby się nowoczesna infrastruktura turystyczna, bo bez tego nie mamy szans na turystykę zimową.
Kolejna zima się zbliża a Brenna w dalszym ciągu bez nowych wyciągów i tras narciarskich. Najwyższy czas to zmienić i zacząć działać, by tą smutną rzeczywistość zmienić.
Oj przydałoby się w Brennej trochę zmian, a bez dodatkowych inwestycji będzie coraz gorzej. Należy modernizować, unowocześniać i iść z postępem do przodu. Turyści teraz mają wymagania i jak chce się by byli, to trzeba im coś konkretnego zaoferować.
Czy coś już nowego jest wiadomo? Taka inwestycja jest potrzebna Brennej i to nie chodzi już o same wyciągi narciarskie. Ten projekt ma tak szerokie spektrum działalności, że naprawdę szkoda by było to zaprzepaścić.
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia i to powiedzenie sprawdza się w tej sprawie. Niestety nawet najlepsze projekty spotykają się ze sprzeciwem tych osób i instytucji, które same nie maja w tym interesu, a ponadto mogą jeszcze stracić. Tu jest walko o klienta, a więc jak taki kompleks powstanie, to duża jest szansa, że część turystów zamiast np: do Szczyrku pojedzie do Brennej.
Staram się zrozumieć każdy punkt widzenia zarówno tych co są za jak i przeciw. Każdy ma prawo do swojego zdania, ale najbardziej dla mnie niezrozumiałe jest to, że instytucje takie jak np: tzw. “Pracownia”, która powinna przekazywać bezstronne rzetelne informacje posuwa się do manipulacji i wprowadza społeczeństwo w błąd. Gdzie oni byli jak przyrodzie naprawdę wyrządzano krzywdę.
Brennie przydałoby się trochę zmian. Od lat u nas słabo z ruchem turystycznym, ale to dla tego, że każdy woli pojechać tam, gdzie ma co robić. Narciarze nas omijają, bo i po co tu przyjeżdżać. Taki całoroczny kompleks z tak zorganizowanym zapleczem to byłoby coś. Mogłyby nas odwiedzać całe rodziny, które chcą aktywnie spędzić urlop.
Takie inwestycje należy wspierać. To oczywiście jest biznes, ale zdrowy. W dalszym ciągu brakuje tras narciarskich, rozbudowanych ścieżek rowerowych i innych atrakcji przyczyniających się do czynnego i zdrowego wypoczynku.
Dołączam się do listu otwartego jako przedsiębiorca, turysta i obywatel polski. Bardzo dobra inwestycja, których mało w naszym kraju. Sport i czynny wypoczynek jest lekceważony i marginalizowany, a to ważna dziedzina życia społecznego.
Przedsiębiorca, turysta…żałosne. Do sportu i wypoczynku nie są potrzebne żadne inwestycje wystarczy ruszyć d*pę a nie liczyć, że wybudują kolejki dla leni i pseudoturystów.
Zgadzam się z większością głosów, które są za realizacją. Żyjemy w cywilizowanym świecie, trzeba się rozwijać oczywiście dbając przy tym o środowisko naturalne, bo zniszczyć jest łatwo. Moim zdaniem ta inwestycja jest bardzo dobrze przemyślana i uwzględnia interesy wszystkich włącznie z przyrodą. Jak tylko będzie to tak zrealizowane jak w projekcie, to i przyroda skorzysta i mieszkańcy, a całkowitego spokoju to nigdzie nie ma.
Przyroda skorzysta? Nie bądź śmieszny! Przyroda skorzysta jak motłoch przestanie się pchać wszędzie gdzie popadnie. Góry można podziwać bez dewastacji tylko nie wszyscy potrafią to ogarnąć umysłem.
Czas najwyższy by Brenna stała się w końcu czymś więcej jak tylko zaściankiem turystycznym. Inni kasę robią, żyją z turystyki, a nam wstrzymują inwestycje.
Właśnie, tylko o kasę wam chodzi. Nic się nie liczy tylko pieniądze. Dorobkiewicze od siedmiu boleści. Wszystko zniszczyć, zdewastować żeby tylko się nachapać.
Anty jesteś debilem
Pewno, że odblokować bo najprawdopodobniej to konkurencyjne miejscowości robią wszystko by ten projekt nie wypalił. Wiadomo, że teraz jest walka o klienta, a turystyka to dochodowy interes.
Super będzie przyjechać do miejscowości z taką infrastrukturą turystyczną. Trzymam kciuki za powodzenie w powstaniu tego centrum.
Każdy może swoje zdanie mieć, ale moim zdaniem projekt jest świetny i warto by taka inwestycja powstała w Brennej. Nie rozumiem takiego oburzenia co poniektórych, a już absurdem jest, że studnia komuś wyschnie z tego powodu. Sam projekt jest proekologiczny, gdzie uwzględniono zarówno dobro przyrody jak i mieszkańców. I oczywiście jest to jedyna szansa na rozwój turystyki, a jak ktoś chce całkowitego spokoju, to już trzeba zainwestować w tysiące hektarów w Tajdze, choć i tam człowieka można spotkać.
Większość z mieszkańców chciałaby mieć możliwość całorocznej egzystencji z turystyki. Niestety teraz takiej możliwości nie mamy bo tu nic niema i barka chętnych na przyjazd. W tej chwili sezon u nas trwa kilka tygodni i na tym koniec. Rozwój turystyki powinien być dla nas priorytetem a taka inwestycja może tylko w tym pomóc.
Zdecydowanie przyłączam się do wszystkich tych głosów, którzy są ZA budową takiego kompleksu rekreacyjno wypoczynkowego. Byłem w Brennej raz i niestety nie wybiorę się w najniższym czasie ponownie, bo w stosunku do innych miejscowości słabo się prezentuje. Brakuje właśnie takiej infrastruktury turystycznej.
Działajcie mieszkańcy i nie dajcie się tym podstawionym ekologom, gdzie oni byli jak w puszczy noteckiej zamek stawiali. Ta inwestycja przyrodzie nie zagraża, a kolejna szansa na taką inwestycję może się w przeciągu następnych kilkudziesięciu lat Wam nie powtórzyć.
Wszystko powinno być wyważone, a tu w porównaniu z innymi tego rodzaju inwestycjami dużym plusem jest to, że kapitał jest rodzinny a nie zagraniczny, w którym udział mają również mieszkańcy. Poza tym kiedyś były tu wyciągi i jakoś się to wszystko kręciło. W ostatnich latach wszystko podupadło, więc czas najwyższy trochę wpompować życia w to miejsce, by można było tu z turystyki jakoś wyżyć.
To nie jest inwestycja żeby zmuszać prywatnych właścicieli ziemi do jej sprzedania bez przesady. Każdy robi sobie z swoją własnością co chce i Ci prywatni właściciele ziemi nie chcą zbijać interesu na jej sprzedaniu tylko mają ziemie dla siebie czy to tak trudno zrozumieć. to jest prywatna inwestycja a nie dobro wspólne ziemię się sprzeda raz i nie ma się nic tylko pieniądze nic warte które zjada inflacja. Trzeba się też zapytać samych mieszkańców czy tej inwestycji chcą, znając ich zdanie takich jest niewiele, a mieszkańców żyjących z turystyki też jest niewiele każdy raczej pracuje i dojeżdża do pracy. Ktoś… Czytaj więcej »
Na bank to konkurencja miesza i próbuje nie dopuścić by ta inwestycja została zrealizowana. To widać nawet po tych nieudolnych wpisach, które nie mają żadnego racjonalnego uzasadnienia. Sam projekt jest bardzo dobrze opracowany. Nie ma tutaj mowy o jakiejś degradacji środowiska, a wręcz przeciwnie projekt zakłada budowę lokalnego systemu energetycznego opartego o odnawialne źródła energii. A to, że będzie więcej turystów, to dla miejscowości, które żyją z turystyki normalne.
Nie należy jednak podpadać ze skrajności w skrajność. Własność prywatna oczywiście musi być uszanowana, ale są pewne inwestycje służące ogólnemu dobru. Znając życie cześć osób chce zbić niesamowitą fortunę na kawałku ziemi i dla tego te przepychanki. Natomiast jakbyśmy tak na to patrzyli, to można byłoby zapomnieć o drogach i innych służących dobru wspólnemu udogodnieniach. 100% jedności nigdy w niczym nie było i nigdy nie będzie. Należy trzeźwo na wszystko patrzeć, a nie bujać w obłokach.
Ostatnio się wypowiadał inwestor na sesji gminy i nie może rozpocząć przedsięwzięcia bo czterej właściciele gruntów nie chcą z nim iść w porozumienie. Nie wiem czy chodzi o sprzedaż czy też użyczenie gruntu. Inaczej inwestycja nie wchodzi w grę. Otóż najpierw trzeba się było porozumieć z wszystkim a potem myśleć o inwestycji a teraz mówić ze prywatni właściciele są winni. Prywatna własność to świętość i von od tych ludzi. mówienie o tym publicznie jest niemoralne. Nikt przecież nie zakazuje mu robić inwestycji nawet Urząd Gminy. On ma prywatny interes a ktoś ma prywatny grunt i może też chce sobie założyć… Czytaj więcej »
Ktoś ma w tym swój najwyraźniej dobry interes, żeby łeb ukręcić tej inwestycji. Wiadomo, że tu w grę wchodzą ogromne pieniądze i walka o klienta, a nie tam jakieś wilki, żabki czy niedźwiadki. Takie centrum wypoczynkowe, to świetna perspektywa dla Brennej, ale też stanowiąca dużą konkurencję dla takiego chociażby Szczyrku. Naganianie ekologów to tylko młyn na wodę dla robienia szumu wokół całej sprawy.
Ja jestem przeciwny, kupiłem dom w Brennej bo chcę mieć czyste powietrze, cisze i święty spokój.
Czego nie ma ani w Ustroniu, ani w Wiśle, ani w Szczyrku, tam jest tylko smog, tego jakoś nikt nie widzi.
Poza tym jak zaczną korzystać ze zbiornika podziemnego i wysuszą mi studnię głębinową to ciekawe który z komentujących mi odda 100000 za samą studnię?
Powietrze masz takie samo w brennej jak i szczyrku czy Wiśle…ciszy i spokoju to w brennej raczej nie widzialem i uważam że sporo się dzieje latem że o turystach już nie wspomnę jest ich naprawdę dużo i taka atrakcja jak kotarz arena z pewnością wzbogadzi ofertę i da spore wpływy do budżetu jestem za. A za jakiś czas jak twój dom podrozeje dwukrotnie sprzedaż i kupisz sobiencisze i spokój gdzieś q lesie …
Czlowieku o czym ty piszesz!!jaki spokoj,jesli gmina nie pozyska stodkow (tylko poprzez rozwoj turystyki) to utoniemy w brudzie( butelki ,smieci) skazimy bezpowrotnie srodowisko(bakterie Koli w wodzie,trzeba skanalizowac Brenna) i etc ,
Co za świrusy blokują taką inwestycję w Brennej,kogoś to boli ale takich głupich ludzi mamy , czapki z głowy dla takiego inwestora
Niech się dzieje wreszcie w naszej Brennej
Dokładnie gmina i mieszkańcy na tym skorzystają tylko idiota zabotuje taki projekt i inwestycj3
Czas to zmora takich inwestycji, jak obserwowałam Chochołów to przełożen terminów było chyba kilka…Sami piszą o problemach, a gdyby wszystko szło tak prosto zrobić… Dlatego mam nadzieję, że to już ostatnia prostka przed jakimś widocznym efektem poczynionych działań. Oby się udało, bo widzę, że naprawdę fajna inicjatywa.
O tej inwestycji słyszę już od kilkunastu lat. Mam wrażenie, że to jakiś wałek polegający na naciągnięciu potencjalnych inwestorów omamionych papierowo-komputerowymi wizjami. Chętnie bym przewietrzyła swoją dechę na tych trasach, ale kilkanaście lat starań a temat wciąż na etapie koncepcji. Więc albo wałek, albo bulaci inwestorzy.
Najważniejsza jest droga do Brennej każda większa inwestycja spowoduje zablokowanie wjazdu i wyjazdu z Brennej, ponadto brak jakichkolwiek parkingów jeden z największych jest na głównej drodze od starej szkoły na Bukowej do gospody. Druga sprawa jest grupa o której się nie wspomina która chce połączenia Brennej z Wisłą i jest niechęć nie mieszkańców Leśnicy lecz zazdrośników. Trzecia sprawa to chciałem się zapytać ile hektarów lasu zostanie wycięte na Kotarzu celem zrobienia tej wspaniałej inwestycji bo słyszałem że 20 ha. Jeżeli to prawda to jest to całkowita porażka przecież walczy się ze smogiem a tu wicina się las, ponadto niszczy się… Czytaj więcej »
1. Zatłoczenie jest widoczne szczególnie latem przez weekend, bo miastowi przyjeżdżają nad rzekę, zostawiają śmieci i wracają zaś do siebie… Jeśli by zostali dłużej lub w tygodniu to natężenie to nie byłoby tak mocne od piątku do niedzieli. Miejsc na parking powinno być więcej, ale klient zostanie dłużej, to nie będzie to tylko jednodniowy wypad poza miasto, ale pobyt na kilka dni. 2. Faktycznie coś słyszałem, nie wiem co masz na myśli, że ktoś ma czegoś ma zazdrościć? Droga jest tam wąska, ale wszystko jest do zrobienia. Tylko trzeba mądrze do wszystkich tych spraw podejść. 3. Co do lasu warto… Czytaj więcej »
Chętnie przyjeżdżam do Brennej przez cały rok ceniąc ją za możliwość spokojnego pochodzenia po górach, z dala od zgiełku. W dolinie można smacznie zjeść, a w górach spędzić czas w bliskim kontakcie z naturą. A Kotarz ze swoimi panoramami się do tego idealnie nadaje! I za ten spokój cenie Brenną. Nie róbcie z niej kolejnego tandetnego grajdoła z masa wkurzających ludzi i handlarzy jak Zakopane i Szczyrk!
Bartku słusznie zauważyłeś, że Brenna jest ładną okolicą. Jednak atrakcje, które chcą zapewnić służą, ubogaceniu oferty, także zimą. Mogą czerpać z natury i wzmocnić swoje walory. Same góry można przejść i co z tego. Mieszkańcy też chcą wykorzystać swoje walory, a nie muszą przy tym tworzyć Zakopanego, a właśnie ustrzec się tego. Widać, że środowisko i otoczenie jest dla nich ważne. Może mieszkasz w mieście – to dlaczego nie powiesz: “nie róbcie tam zatłoczonych ulic, galerii handlowych, sklepów , biurowców i nowych miejsc pracy”. Rozwój jest potrzebny, same góry nie wystarczą, trzeba mądrze wykorzystać ich atuty i przemyślanie tworzyć markę… Czytaj więcej »
Mieszkam na peryferiach miasta, mam kilkadziesiąt km do Brennej. I cenię ją za to, że dolina tętni życiem a góry kuszą spokojem. Zagospodarowane i pełne zgiełku góry są w okolicy – Szyndzielnia, Skrzyczne, Równica, Czantoria i wiele wiślańskich i istebniańskich szczytów. A chcąc odpocząć od tego wybieram Brenną, gdzie jeszcze można w spokoju podładować akumulatory, przy doskonałych panoramach widokowych. Wiem, że lokalny rozwój jest ważny, dlatego zawsze wyszukuję jakieś miejscowe knajpki, żeby zostawić nieco grosza, zwłaszcza tam gdzie potrafią zaserwować coś z lokalnej tradycji. Podróżuję zwykle w kilka osób – rodzinnie lub ze znajomymi. Dla mnie inwestycja na Kotarzu to… Czytaj więcej »
Sam zauważyłeś, że więcej jest turystów w okolicznych miejscowościach, bo ludzie oczekują czegoś więcej niż tylko górki i pustostanu gdzie można „westchnąć”, sami wybierają miejsca gdzie coś się dzieje, coś mogą zobaczyć, ale i też odetchnąć po górskich szlakach. Sądzę, że „podróże” o których wspominasz można nazwać wycieczką, bo dłużej w Brennej niestety nie zabawisz. Pewnie na pojedynczy wyjazd do Austrii wydasz więcej niż w Brennej przez jeden (albo kilka) rok. Więc podając knajpkę w kontekście rozwoju nijak ma się to z celem 😀 To, że Szczyrk ma problem komunikacyjny to fakt, ale Brenna może i powinna rozwiązać ten problem… Czytaj więcej »
Zawsze ochoczo zwiedzałem Beskidy, kiedyś często odwiedzałem Brenną. Teraz jednak gdy okoliczne wsie i miasteczka oferują coraz więcej atrakcji – Brenna, tak naprawdę odeszła w cień…
Dlatego pochwalam taką inicjatywę, dzięki której Brenna może się „odrodzić”! Przy takich atutach przyrodniczych dawno już powinna kwitnąć turystycznie. Dostrzegam w tym chyba jedyną szansę, by stała się na nowo zachęcającą swoją ofertą i atrakcyjną miejscowością. Tym samym trzymam mocno kciuki!
Dochody mieszkańców wzrosły o 200 mln.rocznie!???!!?? Wzrosły to makabrycznie ceny w sklepach, restauracjach itd. Oj tak , jeżeli chodzi o pieniądze to zazdrość nie zna granic.
Prosty temat.zbudować tunel pomiędzy Szczyrkirm i Brenną przez Karkoszczonkę a górą połączyć kurorty narciarskie.Zbudować expresową drogę od Skoczowa do Brennej i dalej tunelem do Szczyrku a ze Szczyrku tunel o Wisły.Zbudować wielkie parkingi i infrastrukturę narciarską.Czy ktoś tu w ogóle kreatywnie myśli???To takie proste jak but z lewej nogi.A nikt o tym nie pisze…
Zacytuję klasyka. “Kasa misiu kasa.” Pomysły fajne ale cholernie drogie.
Biznesmenów z Brennej zupelnie oslepil blask dudkow i dlatego sa slepi, glusi i utracili resztki rozsadku. Przyklad Szczyrku gdzie dokonano barbarzynskiego gwaltu na przyrodzie wycinajac hektary lasow, budujac 100 m szerokie nartostrady oraz wodopoje dla spragnionych ceprow oraz skutecznie blokujac tzw. kurort ………..niczego ich nie nauczył. Najwazniejse sa jednak dla harnasi dudki. …reszta sie nie liczy. Nawet podatkow nie chca płacic chociarz ich dochody wzrosly wielokrotnie. Wladze Szczyrku ktore powinny miec chociarz trochu tzw. oleju w glowie okazaly sie niezdolne do myslenia. Brenna na szczescie uniknyla takiej masakry i mam nadzieje ze wladze ich zapedy zablokuja skutecznie. Brenna nie ma… Czytaj więcej »
Drogi Arku, albo nie przeczytałeś uważnie, albo nie rozumiesz tego czym kierują się Ci ludzie, dla mnie klarowne jest to, że chcą uatrakcyjnić swoją okolice i cieszyć się przy tym z otaczającej ich natury. Patrząc na Twoje podejście, nasuwa się jedno, że gdyby ludzie tak myśleli, to nigdy by nic nie powstało, a wokół było by pustkowie lub dżungla. W każdym razie przykre jest to, że obrażasz ludzi tymi swoimi określeniami, nie ruzumiejąc ich intencji. Choć najprostszym wytłumaczeniem Twojej pogardy jest zwyczajna zazdrość. Ja jestem za ludźmi, którzy chcą coś dobrego działać na rzecz swojej okolicy. Swoją drogą ciekawi mnie… Czytaj więcej »
Oznaczać to będzie dla nas mieszkańców komunikacyjny paraliż jeszcze większy niż w szczyrku ponieważ zatka się jedyna droga dojazdowa. Biznes zrobią na tym nieliczni. Ludzie nie mają życia w sczyrku stali się zakładnikami z domu nie mogą się ruszyć spaliny samochodów i smród czy tego chcemy naprawdę
Szkoda, że ta inicjatywa jest tak blokowana. Mieszkańcy Brennej tak samo muszą dojechać na narty do Wisły czy Szczyrku, aby pozjeżdżać na lepszych wyciągach narciarskich, kiedy w Brennej tyle ich stoi i niszczeje. Swoje trzeba w korkach odstać, a można by było mieć to wszystko na miejscu, tym bardziej, że same usługi i gastronomia też na tym zyska. Czas najwyższy, żeby sama gmina też zaczęła zarabiać, a nie biła rekordy zadłużenia na tle innych gmin. Ta inwestycja już dawno powinna się rozpocząć! Oby coś ruszyło! Trzeba trzymać kciuki! 🙂
Inwestycja tak ,ale gminna (drogowa) mieszkańcy mają prawo do godnego rozwoju swojej gminy -mieszkancy obok drogi w Szczyrku prowadzą ,różnego rodzaju działalność gospodarczą ,a nie szukają pracy 30 km dalej . Zapraszam mieszkańców Brennej częściej do Szczyrku , Wisły , Istebnej czy Ustronia – niech zobaczą jak w dużej mierze mieszkańcy tych miejscowości zarabiają na życie -czyzby oni byli w błędzie budując infrastrukturę drogową , poszerzając drogę ,budując chodniki itp. ?