Dla tych, którzy potrzebują kontaktu z kulturą i sztuką, wydawany w Kalwarii Zebrzydowskiej magazyn literacko-artystyczny „Nihil Novi” (łac. nic nowego) był prawdziwym miodem dla duszy. Ale czasopismo ukazywało się nieregularnie, aż w końcu (zgodnie zresztą z zapowiedzią), w 2016 roku umarło śmiercią naturalną, ku rozpaczy fanów.
Teraz niespodziewanie odrodziło się jak Feniks z popiołów, przynosząc złaknionym piękną solidną porcję pożywki. I to niebagatelnej, choć zupełnie innej niż w poprzednim numerze. Jego bohaterem był wybitny malarz Zdzisław Beksiński, autor obrazów mrocznych i niepokojących. Motywem przewodnim nowego numeru „Nihil Novi” jest sztuka zupełnie innego rodzaju – sielankowa i wysoce dekoracyjna. To twórczość Ireny Zgudy z Lanckorony, która posługując się nożykiem, z kartki zwykłego papieru potrafi stworzyć dzieło zachwycające urodą, delikatnością i finezją. Kobieta wykonuje misterne wycinanki, tak bogate w detale, że nie można ich oglądać bez zdumienia nad precyzją wykonania. Oprócz fotografii prac Ireny Zgudy, w magazynie znajdują się dedykowane artystce wiersze, jest też artykuł na jej temat. Ale bynajmniej nie cały numer poświęcony jest lanckoroniance. Większość stron wypełnia poezja i proza autorów z całej Polski, w tym kilku lokalnych – Tomasza Rebety i Leszka Kozika z Jastrzębi, Stanisława Chyczyńskiego (redaktora naczelnego „Nihil Novi”) i Jerzego Michała Wąsika z Kalwarii oraz Sobiesława Odrowąża z Wadowic.