Z kijami w rękach, rzecz jasna hokejowymi, przemaszerowali pod bielski ratusz, gdzie domagali się budowy zadaszonego lodowiska. Pomstowali też na to, że niedofinansowany przez miasto klub Luce jest zmuszony przenieść działalność do Cieszyna.
Dzisiaj o 18.00 na placu Chrobrego w Bielsku-Białej pikietowali członkowie i sympatycy Klubu Sportowego Luce, który w „Luce Arena” przy ulicy Legionów, zadaszonym „rolkowisku”, organizuje zajęcia jazdy na rolkach, unihokeja, minihokeja, hokeja na rolkach i badmintona.
Jak mówił organizator manifestacji Jacek Kapustka, Fundacja Luce nie jest w stanie dłużej funkcjonować z powodu wysokich kosztów. Samo wynajęcie hali od przedsiębiorcy miesięcznie kosztuje 23 tysiące złotych. – A miejska dotacja to tylko 11 tysięcy złotych. Rocznie… – mówił Jacek Kapustka. Jak dodał, to wstyd, że trzeba kończyć działalność z powodu niewystarczającej pomocy miasta.
Członkowie klubu zdają się być pogodzeni z koniecznością wyprowadzki z hali przy ulicy Legionów. Na placu Chrobrego domagali się przede wszystkim budowy nowego zadaszonego lodowiska w Bielsku-Białej. Mówili, że to wstyd, iż przeszło 170-tysięczne Bielsko nie ma ani jednego porządnego zadaszonego lodowiska, bo do gry sezonowe przy ulicy Piastowskiej się nie nadaje. A oni muszą jeździć do Cieszyna, Jastrzębia-Zdroju, Tychów lub Oświęcimia. Wskazywali, że rzesza mieszkańców jeździ na łyżwach i uprawia dyscypliny z tym związane, a w mieście bez lodowiska działają dwie drużyny hokejowe. Tłumaczą, że taki obiekt można już wybudować za niespełna dwa miliony złotych.
Uczestnicy protestu, skandujący hasło „lodowisko w Bielsku-Białej”, z placu Chrobrego przeszli pod ratusz. Tam podpisywali się pod petycją do władz miasta, a dzieci… grały na utworzonym tam miniboisku. Zadeklarowano, że manifestacja będzie ponawiana co miesiąc. Aż do skutku.
a poza tym wszyscy zdrowi ???- tak
Jestem za. Gdzie mogę podpisać petycje.
U mnie.