Materializują się plany zautomatyzowania poboru opłat w strefach płatnego parkowania w Bielsku-Białej. Dziś w bielskim ratuszu zaprezentowano model parkomatu, jaki 1 września zastąpi inkasentów. W sumie na terenie miasta zamontowanych będzie 55 takich urządzeń.
Funkcjonować będą przez najbliższe cztery lata (na tyle opiewa umowa, jaką władze miasta podpisały z firmą, która wdroży w Bielsku-Białej parkingowy system) – a koszt zainstalowania jednego z nich to 28 tysięcy złotych.
Obecnie na bielskich parkingach strefowych pracuje 38 inkasentów. Od 1 września pozostanie ich tylko 10 i będą jedynie nadzorować pacę parkomatów. Pozostali inkasenci – jak się dowiedzieliśmy – zostaną zwolnieni.
Opłatę za postój będzie można uiścić gotówką (wyłącznie bilonem), lecz automat nie wydaje reszty lub za pomocą kart płatniczych, a także Blika. Przy czym istotne wydaje się to, iż po zaparkowaniu auta i wprowadzeniu – za pomocą klawiatury znajdującej się w parkomacie – do systemu numeru samochodu nie będzie trzeba wkładać biletu postojowego za szybę auta.
Jak zapowiadają miejscy urzędnicy zarówno stawki za postój, jak i przedział czasu, za który na parkingach strefowych pobierane są opłaty, nie ulegną zmianie.