Kulomiot Sprintu Bielsko-Biała znowu nie dał szans rywalom. Tym razem w Sopocie.
Okazją do zmagań kulomiotów – i nie tylko – był niedzielny mityng w Sopocie (Grand Prix im. Janusza Sidły). Po ostatnich świetnych wynikach Haratyka, oscylujących wokół 22 m., niektórzy liczyli na poprawienie rekordu Polski, ale musieli się obejść smakiem. Mistrz Europy uzyskał nieco słabszy wynik niż ostatnio – 21,12 m. Mimo to zakończył zawody na pierwszym miejscu.