Na szczęście nikt nie ucierpiał w kolizji do jakiej doszło kilkadziesiąt minut temu w Stryszawie. Sprawa znajdzie jednak swój finał w sądzie bo w jej tle jest alkohol.
Kierujący mercedesem, wyjeżdżając z drogi osiedlowej, źle ocenił sytuację. Wymuszając pierwszeństwo zajechał drogę audi a6 i to wpadło na mercedesa. Zazwyczaj w takim przypadku cała sprawa zakończyłaby się mandatem, ale nie tym razem.
Policjanci ustalili, że kierowca audi był pijany. Wydmuchał ponad 2 promile. Na dodatek wyszło na jaw, że nie posiada honorowanego w Polsce prawa jazdy. W efekcie odpowie za wykroczenie jakim jest jazda bez dokumentów uprawniających do poruszania się pojazdami, a przed sądem z jazdę pod wpływem alkoholu.
jak pech to pech, nie był sprawcą a i tak jego wina będzie