W niedzielne popołudnie policjanci patrolujący oświęcimskie ulice dostali od dyżurnego polecenie zatrzymania do kontroli opla tigry, którego kierowca jeździ slalomem. Mężczyzna okazał się trzeźwy, ale i tak musi liczyć się z… surową karą.
„Śledzący węża” pojazd zauważyła jedna z uczestniczek ruchu drogowego gdy przejeżdżała ul. Zatorską. Powiadomiła o tym fakcie mundurowych, przekazując im jeszcze, że ten zmierza w kierunku os. Zasole. Kilka minut później na ul. Powstańców Śląskich opel został namierzony przez funkcjonariuszy drogówki. Dali kierującemu sygnał do zatrzymania się. Ten skręcił w boczną uliczkę prowadzącą do parkingu podziemnego galerii handlowej. Na nim został ujęty.
Za kierownicą siedział 19–letni mieszkaniec gminy Zator. Razem z nim podróżowała młoda mieszkanka Polaki Wielkiej oraz mieszkaniec Kęt. Policjanci sprawdzili trzeźwość mężczyzny. Okazało się, że w wydychanym powietrzu go nie ma. Niemniej nastolatek zachowywał się irracjonalnie, co dało mundurowym do myślenia. Sięgnęli po narkotester i to był strzał w dziesiątkę. W ślinie mężczyzny znajdowała się metaamfetamina. – Mężczyźnie pobrano krew do badań nie tylko, by potwierdzić wynik testu, ale także, aby ustalić jak duże było stężenie narkotyku w jego organizmie – mówi Małgorzata Jurecka, rzeczniczka oświęcimskiej policji.
Za kierowanie pod wpływem środków odurzających grozi kara pozbawienia wolności do dwóch lat, zakaz kierowania pojazdami oraz wysoka grzywna, a za posiadanie narkotyków grozi kara do trzech lat pozbawienia wolności.