Jedyny klub bokserski działający w Cieszynie nie zwalnia tempa. „Puncher” wychowuje przyszłych olimpijczyków, a zarazem otwiera świat „szermierki na pięści” przed najmłodszymi. W dodatku wszystko dzieje się w nowej sali, gdzie wreszcie można było na stałe zamontować bokserski ring.
– Akurat jesteśmy na zajęciach dla nowej grupy, w której ćwiczą chłopcy i dziewczęta w wieku 11 – 14 lat. Poznają oni arkana boksowania od podstaw. Sporo czasu zajmuje przygotowanie ogólne, po którym przychodzi czas opanowania podstaw techniki. To zajęcia dla wytrwałych, ponieważ trzeba wylać sporo potu na zajęciach, które odbywają się trzy razy w tygodniu. W prostych ćwiczeniach biorą też dzieci w wieku 6-10 lat. Grupa liczy już prawie dwadzieścia osób. Zresztą cały czas przyjmujemy zapisy chętnych – mówi Grzegorz Brach, działacz klubu.
Z zawodnikami pracuje Łukasz Brudny, trener i prezes klubu w jednej osobie, któremu pomaga cytowany powyżej Grzegorz Brach. Pod opieką mają też grupę otwartą 15+, której członkowie ćwiczą z dorosłymi. Następuje tutaj dobór pod względem wagowym i zaawansowania technicznego. Rzecz w tym, żeby nikt nie zrobił komuś krzywdy.
Jest też licząca ponad trzydzieści osób grupa zaawansowana oraz „oczko w głowie” KB Puncher, czyli grupa zawodnicza. Zawodników ćwiczy 18, w tym 9 mężczyzn i 2 kobiety oraz 7 osób w grupie juniorskiej. Tutaj trzeba szukać kandydatów do olimpijskiego startu. Ci młodsi biorą za przykład starszych kolegów i też mogą pochwalić medalowymi zdobyczami.
Są ambitne plany, są sukcesy. Trzymamy kciuki za starty zawodników KB Puncher Cieszyn.
Zdjęcia: Krzysztof Marciniuk