Izba Oświęcimska w Gminnym Ośrodku Kultury w Goleszowie, wypełniła się osobami zwiedzającymi urządzoną w niej wystawę. W ten sposób upamiętniono 75. rocznicę wyzwolenia KL Auschwitz-Birkenau i Marszu Śmierci. Założyciel i kustosz Izby Oświęcimskiej, Paweł Stanieczek wraz z Anną Sikorą, opowiadali uczestnikom o działalności podobozu Arbeitslager Golleschau, będącego filią obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu.
Jednym z punktów programu była projekcja dokumentalnego filmu „Dopisani do Listy Schindlera”, opowiadającego historię goleszowskiego podobozu oraz Marszu Śmierci. – Film o tym tytule powstał, gdyż wagon z ewakuowanymi goleszowskimi więźniami znalazł się w miejscowości Svitava (daw. Zwittau), w okolicach Brna, gdzie swoją fabrykę miał Schindler. Kiedy wagon tam dojechał, Schindler przygarnął goleszowskich więźniów, wpisując ich jako stan osobowy fabryki. Tak też powstała lista Schindlera, czyli ratunek do przybyłych, jako jego pracowników – wyjaśnił Paweł Stanieczek.
Dwudniowe spotkania były też okazją do przypomnienia historii wielu mieszkańców gminy Goleszów, którzy z narażeniem własnego życia pomagali więźniom podobozu. Przed samym seansem organizatorzy spotkania opowiadali o warunkach w jakich żyli więźniowie, zwracając szczególną uwagę na postacie pojawiające się w materiale. Byli to Jean Bartischan – więzień malujący na ścianach bloku mieszkalnego sceny ukazujące pracę w goleszowskim podobozie oraz Dow Lovy – obozowy pisarz, którego zapiski wykorzystywała nawet kancelaria obozowa. To dzięki ich działalności zachowało się wiele informacji, które pozwoliły odzwierciedlić makabryczny obraz działania goleszowskiego podobozu Auschwitz-Birkenau.
– Serdecznie dziękuję za pamięć o tych trudnych i smutnych wydarzeniach oraz przygotowanie otwartych spotkań upamiętniających historie, o których nigdy nie możemy zapomnieć. Izba Pamięci to szczególne miejsce dla naszej społeczności, które powinno nam stale przypominać o ludzkich dramatach, które rozgrywały w czasach wojny – zaznaczyła Sylwia Cieślar, wójt gminy Goleszów.
Pododdział NIEMIECKIEGO obozu śmierci.
Warto zainteresować się, jak Austriacy dbają o miejsca kaźni, jakie znajdowały się na ich terytorium. Warto zainteresować się, jak został zagospodarowany teren po byłym obozie Mauthausen-Gusen.
Żeby nie było wątpliwości, z nazistowskimi Niemcami współpracowała niemal cała Europa, która dziś ma wypełnione usta “demokratycznymi” frazesami. Dla ciekawości- ostatnimi obrońcami Kancelarii Rzeszy w oblężonym Berlinie byli Francuzi.
Francuzi także współpracowali z Niemcami za rządów Vichy. A i zachowywał się “współpracująco” Watykan. A dziś?
Ile Watykan miał i ma dywizji? Parafrazując czyjeś słowa.
O jakich dywizjach mowa? Nie w tej kategorii rozmowa.
O pancernych- czego oczekujesz od państwa, którego powierzchnia wynosi 44 hektary?
Oddziaływania moralnego. Głośnego sprzeciwu wobec zbrodni.
Mit brennender Sorge się kłania- przeczytane?
To niewielkie państwo oddziaływuje na cały świat więc jest czego oczekiwać.
Jeszcze trzeba mieć sumienie, niestety ta cecha coraz bardziej jest w zaniku.
Brakuje informacji, z czyjej inspiracji i po co powstała ta złowroga instytucja i kto więźniom zadawał katusze. Dla tych, co nie wiedzą, nie chcą wiedzieć, lub zapomnieli- oprawcami byli Niemcy- realizujący nazistowską politykę. Celem funkcjonowania była fizyczna eksterminacja więźniów, których niemieccy naziści uważali za “gorszy gatunek”, co najwyżej “podludzi”, i traktowali ich na równi z insektami. Ludzie z takimi poglądami jeszcze do niedawna mieli wpływ na niemiecką politykę.
Są tacy co wiedzą. I wiedzą, że zaraz po wojnie była dość długo NRD. A za wschodnią granicą nie jest lepiej.
Jeśli ktoś nie wie – NRD z wpływami i polityką ZSRR. Tak dla pełności obrazu prawdy historycznej, maurycy.
Dla pełności obrazu nazistowscy zbrodniarze narodowości niemieckiej nie rekrutowali się tylko z terenów, gdzie później funkcjonowało NRD.
Ulubionym sposobem na argumentacje maurycego to zbaczanie z tematu w miejsca dla siebie wygodne. Dla jasności obrazu może też rekrutowali się naziści z Austrii gdzie według maurycego jest przykładne podejście do miejsc kaźni.
Raczej odwrotnie- nie przekręcał. Nazistowscy zbrodniarze pochodzili z poszczególnych państw, co nie oznacza, iż dominowi ci narodowości niemieckiej.
Kurdę, w ten weekend chodziliśmy po górkach wokół Goleszowa. Dlaczego turysta nigdzie w Goleszowie nie widzi informacji że coś takiego tam sie działo? Przez przypadek się z netu dowiedziałem…
Podobny podobóz, zajmujący się obsługą stacji towarowej, znajdował się w Zebrzydowicach.