Po 11.00 dyżurny straży pożarnej otrzymał zgłoszenie, z którego wynikało, że pali się drewniany budynek przy ul. Sobieskiego w Bielsku-Białej. Wysłano cztery zastępy straży pożarnej.
Zgłoszenie wpłynęło o godz. 11.10. – Po dojeździe na miejsce okazało się, że z pomieszczenia na poddaszu wydobywał się czarny dym. Strażacy, wyposażeni w aparaty ochrony górnych dróg oddechowych, weszli do mieszkania. W łazience paliła się między innymi akrylowa wanna – powiedział nam mł. bryg. Mariusz Irauth z JRG2 w Bielsku-Białej.
Jak dowiedział się nasz portal, lokator mieszkania w łazience przelewał paliwo z kanistra do piły spalinowej, mając zapalonego papierosa. Gdy wybuchł pożar, mężczyzna nie był w stanie samodzielnie ugasić ognia. Wskutek pożaru spłonęła między innymi wanna, ściany mieszkania uległy znacznemu okopceniu. – Mam 32 lata służby, myślałem, że już nic mnie nie zaskoczy – podsumował dowódca kierujący działaniami ratowniczymi.
Na miejscu pracowały zastępy straży pożarnej z JRG2, OSP Stare Bielsko, OSP Kamienica oraz patrol policji. Działania służb zakończono około południa.
I mamy kandydata do nagrody Darwina 2020
no “niestety” przeżył i się nie kwalifikuje.
Głupota ludzka nie zna granic.
echhhh….