Zakład Gospodarki Komunalnej w Cieszynie ma nowego prezesa. Od początku marca w najważniejszym fotelu tej miejskiej spółki zasiada Robert Mędrala. Nie ukrywa, że obecny czas nie jest dla niego łatwy.
– Natrafiłem na trudny okres związany z koronawirusem, w którym bardzo szybko pełne zaangażowanie trzeba było położyć na bezpieczeństwo i zdrowie pracowników, przy jednoczesnym zabezpieczeniu zadań realizowanych na rzecz miasta i mieszkańców Cieszyna – wyjaśnia Robert Mędrala. Gdy sytuacja się uspokoi, wróci do realizacji zamierzonych planów. Jakie one są?
– Chciałbym na początek skupić się na następujących sprawach. Po pierwsze, poprawie efektywności działania ZGK – doprowadzeniu do bilansowania się spółki, między innymi poprzez pełniejsze wykorzystanie jej potencjału. Po drugie, moim celem jest unowocześnienie posiadanych środków trwałych, zwłaszcza taboru autobusowego, a ponadto dostosowanie rozkładów jazdy do rzeczywistych potrzeb mieszkańców. Będę dążył również do poprawy wizerunku ZGK poprzez lepszą komunikację z klientami za pomocą mediów społecznościowych i miejskich kanałów informacyjnych – wymienia nowy prezes. Jego zamiarem jest też organizacja akcji promujących zachowania proekologiczne. – Jestem przekonany, że zamierzenia te uda się osiągnąć, gdyż przyszło mi zarządzać i współpracować z bardzo profesjonalną i zaangażowaną w swoje zadania grupą ludzi pracujących w ZGK – dodaje Robert Mędrala.
Nowy prezes ma 47 lat. Ukończył Wydział Finansów i Bankowości na Uniwersytecie Ekonomicznym w Katowicach oraz podyplomowe studia w zakresie finansów przedsiębiorstw, rachunkowości i zamówień publicznych. Ponadto jest absolwentem studiów menadżerskich MBA w Wyższej Szkole Bankowej w Poznaniu. Włada językiem angielskim. Doświadczenie menedżerskie, głównie w finansach, zdobywał w firmach należących do Skarbu Państwa, samorządu, jak i prywatnych, ostatnio jako członek zarządu ds. ekonomiczno-finansowych w Sosnowieckim Szpitalu Miejskim.
A troglodyci z zakutymi w kaskach łbami, mający wszelkie zakazy, kwarantanny, zalecenia, przepisy i prawo głęboko w rurze wydechowej bez względu na to czy to Wielki Piątek czy Wlk. Sobota, rano (8;30), południe (12:00) czy też po południu (14:30) całymi stadami ryją leśne ścieżki Goleszowa, Dzięgielowa, Cisownicy tymi swoimi debilnymi dwukołowcami silnikowymi nie dając lasom i zwierzętom wytchnienia nawet przez ten zwyczajowo przyjęty czas spokoju.
A zwykli ludzie dostają mandaty za wejście do lasu bo ich można bez wysiłku złapać. Aj służby, wstyd.
Kurdę, widze tu lekką frustrację – mam pomysł. Łam również prawo i nie dawaj się złapać – nie będziesz się czuł jak … teraz 😀
W wielkiej wodzie widzi się wielkie ryby. In grossen Wassern da sehet man die grosse fische.