Około 14.00 w lesie rejonie Kozubnika (Porąbka) spadł po starcie z góry Żar paralotniarz i zawisł na drzewie. O fakcie tym powiadomił ratowników przypadkowy turysta.
Z informacji jakie przekazał wynikało, że starszy mężczyzna lecący paralotnią nie doznał obrażeń, lecz zawisł bardzo wysoko (jakieś 10 do 15 metrów nad ziemią) i nie jest w stanie samodzielnie się uwolnić. Na miejsce udała się straż pożarna, powiadomiono także ratowników GOPR. Akcja zdejmowania z drzewa pechowego lotnika zakończyła się około 16.00.
Nie pierwszy nie ostatni 🙂
Kto dziadkowi latać pozwolił?
Pechowy lot ze szczęśliwym zakończeniem- przecież żyje i nic mu się nie stało.
Było zostać w domu