Chips to niezwykle uroczy siedmioletni pies. Mimo siwego pyszczka, ma w sobie dużo ciekawości i radości.
Na spacerze całą drogę merda ogonkiem, nie ciągnie, ładnie chodzi na smyczy. Co chwilę jednak zerka za siebie, upewniając się, że ktoś z nim idzie i że jest bezpieczny. Wystarczy wtedy powiedzieć jedno słowo, a Chips zyskuje pewność siebie i dumnie idzie naprzód. Trzeba przyznać, że zwierzak jest trochę zaczepny względem innych psów i ostatnie szczeknięcie zawsze należy do niego. Nie jest jednak agresywny, ale lepiej zachować bezpieczną odległość. Poza tym, dla ludzi to chłopak do schrupania, a czas z nim spędzony z pewnością będzie ciekawy.
Chips uwielbia smakołyki, o które pięknie prosi. A jak się uśmiecha! Więcej informacji u pani Basi, wolontariuszki Stowarzyszenia Przyjaciół Zwierząt „AS” w Ustroniu – 502242904.
Ludzie, opamiętajcie się, przecież to jest dzik a nie pies. Ruscy już na targu sprzedawali niedźwiedzie jako psy, a wy teraz dziki do adopcji oddajecie?