W środowe popołudnie w Puńcowie rozegrano zaległy mecz 3. kolejki okręgówki. Miejscowe Tempo podejmowało Beskid Skoczów.
Na początku spotkania przewagę osiągnęli gospodarze, jednak nie potrafili wykorzystać swoich szans. Najlepszą okazję na otwarcie wyniku miał Alan Pastuszak, ale jego groźny strzał na początku spotkania obronił bramkarz Beskidu Konrad Krucek. W miarę upływu czasu inicjatywę przejmowali skoczowianie i w 20. minucie gry objęli prowadzenie. Celnym strzałem z rzutu wolnego popisał się Mieczysław Sikora, którego strzał zaskoczył stojącego między słupkami bramki Tempa Zbigniewa Huczałę. Jak się okazało był to jedyny gol, jaki padł przed przerwą.
Po zmianie stron obie drużyny grały otwarty futbol, więc kibice nie mogli narzekać na nudę. W piłkarskich detalach lepsi okazali się goście, którzy podwyższyli swoje prowadzenie w 65. minucie. Rzut karny podyktowany za zagranie piłki ręką przez defensora Tempa Jakuba Węglorza, na gola zamienił Mieczysław Sikora. Podopieczni Marcina Michalika poszli za ciosem i w 73. minucie było już 3:0 a Mieczysław Sikora miał na swoim koncie hat-tricka. Zespół Wojciecha Gumoli nie spuścił głów i do końca walczył o honorowe trafienie, jednak rezultat tego ciekawego meczu nie uległ już zmianie. Dzięki wygranej skoczowski Beskid powrócił na pozycję lidera tabeli.
