Informacja o ładunku z trującym gazem wysłana na adres e-mailowy Szkoły Podstawowej w Pogwizdowie postawiła służby w powiecie cieszyńskim na nogi. Konieczna stała się bowiem ewakuacja placówki.
Uczniowie oraz pracownicy schronili się w kościele parafialnym oraz w jednej z restauracji. Służby dokładnie sprawdzili placówkę. Na szczęście, alarm był fałszywy.
– Trochę adrenaliny a wszystko przez głupi żart, który niepotrzebnie zaangażował straż pożarną oraz policję do działania. Należy jednak pamiętać, że służby w tym czasie mogły być potrzebne w innym miejscu dla ratowania czyjegoś życia – stwierdził wójt Hażlacha, Grzegorz Sikorski.
Nie pisać o tym nie robić szumu to d****e przestaną innych małpować.