Policjanci patrolujących ulicę 11 Listopada w Bielsku-Białej zwrócili uwagę na młodego mężczyznę, który wbrew obowiązującemu nakazowi nie miał założonej maseczki. Gdy mundurowi postanowili go wylegitymować i ruszyli w jego stronę, ten odwrócił się na pięcie i zaczął uciekać. Po krótkim pościgu młodzieniec został zatrzymany. Szybko też okazało się dlaczego chciał dać nogę.
21-letni mieszkaniec Bielska-Białej – jak później ustalono – twierdził, że nie ma przy sobie dokumentów. Jednocześnie zachowywał się bardzo nerwowo, co wzbudziło podejrzenia funkcjonariuszy. Podczas przeszukania policjanci odkryli, iż mężczyzna jednak ma przy sobie dowód osobisty, a na dodatek… ukrywa 10 gramów marihuany i jakby tego było mało posiada telefon komórkowy pochodzący z kradzieży.
Zatrzymany został doprowadzony do komisariatu, gdzie usłyszał zarzut posiadania środków odurzających, za co grożą mu… 3 lata paki. Na tym nie koniec. Śledczy sprawdzają, w jaki sposób wszedł w posiadanie telefonu. Jeśli okaże się, że w sposób nielegalny, może zostać jeszcze oskarżony o kradzież lub paserstwo. A to kolejne kilka latek. Oczywiście został też ukarany mandatem za nienoszenie maseczki oraz odmowę okazania dokumentów.
Wy już z tej policji zejdźcie , bo jacy by nie byli to ich potrzebujemy. Koniec i kropka. Mnie tam nawet i pouczyli nie raz bo kulturalnie przeprosiłem i miły byłem. Jakby nie było ja jestem za nimi bo bez nich to dramat by był
Xxx no masz rację niech sobie zapali potem ukradnie na koncu zabije…przyszłość narodu..gratuluje…
Ścigać takich bezpardonowo!!!!!
Najlepiej od razu rozstrzelać.
Ciekawe dziennikarstwo.
Chyba Ciebie kobieto niech ścigają, młody synek ,marihuaninen chce sobie zapalić i już wielki dramat. Jeszcze nie słyszałem żeby ktoś od palenia zioła umarł A latają za to jak nie wiem.
P******O cię chyba patolu.
Brawo za słownictwo 🙂 I to ja jestem patolem? Haha
Alicjo… to tę pięćdziesiątkę bez maski, dryfującą wczoraj po Gemini też? Tylko kto? Ochrona się zapadła … , a policja? A policja się tam nie zapuszcza. Sanepid ze strachu, tym bardziej.