Straszenie pozwem czy cenna rada? Szpital Wojewódzki apeluje do niezaszczepionych pracowników

Dyrekcja Szpitala Wojewódzkiego w Bielsku-Białej zaapelowała do tych pracowników, którzy jeszcze się nie zaszczepili, o ponowne rozważenie tej kwestii. Wskazała przy tym, że wystąpienie problemów epidemiologicznych w danym oddziale może skutkować odpowiedzialnością finansową i prawną niezaszczepionego pracownika. W szpitalu zapewniają, że nie chodzi o straszenie pozwami, a o rzetelną informację na temat problemu, bo sam szpital żadnych kar nie będzie nakładał.

Światło dzienne ujrzała wewnętrzna korespondencja szpitala. Emocje wzbudziło pismo, będące apelem do niezaszczepionych pracowników. Obecnie na zaszczepienie się nie zdecydowało się jedynie 8 procent całego personelu. Jednak ten odsetek powoli się zmniejsza.

Rzecznik szpitala Anna Szafrańska zapewnia, że pismo do niezaszczepionych pracowników nie jest ani nakazem, ani próbą ich straszenia. – Celem apelu jest przypomnienie im, że nadal mogą się w Szpitalu Wojewódzkim zaszczepić przeciwko Covid-19. Wśród załogi są jeszcze osoby, które z różnych powodów, m.in. zdrowotnych, nie zaszczepiły się w momencie, gdy program szczepień obejmował służbę zdrowia. Teraz mogą to zrobić w ramach szczepień populacyjnych – wskazuje.

W szpitalu powołują się na informacje specjalistów, Ministerstwa Zdrowia i Światowej Organizacji Zdrowia. – Wynika z nich jednoznacznie, że zaszczepienie się to jedyna skuteczna walka z pandemią koronawirusa. W związku z tym apelujemy do tych pracowników, którzy nie skorzystali jeszcze z tej możliwości, aby to zrobili – tłumaczy Anna Szafrańska.

Rzecznik zwraca uwagę na to, że szpital nie straszy sankcjami karnymi, bo nie ma do tego żadnych podstaw prawnych. – Również organy, którym podlegamy nie obligują nas do takiego postępowania. Chcemy przypomnieć jednak, że pacjenci występują z roszczeniami wobec placówek medycznych w związku z zakażeniem SARS-CoV-2. Są takie sytuacje w Polsce – mówi. – Pacjent, który stał się ofiarą takiego zakażenia może żądać m.in. zadośćuczynienia za wywołanie rozstroju zdrowia i zadośćuczynienia za naruszenie praw pacjenta. Podkreślam, że w Szpitalu Wojewódzkim restrykcyjnie przestrzegamy wszystkich zaleceń związanych z epidemią koronawirusa. Robimy wszystko, aby żaden pacjent się nie zakaził podczas pobytu w naszej placówce. Duża część personelu jest zaszczepiona, ale są osoby, które tego jeszcze nie zrobiły. Dlatego przypominamy im, że w sytuacji, gdy do naszej placówki trafi pacjent z ujemnym wynikiem na obecność koronawirusa, a po wyjściu ze szpitala okaże się, że jest chory na Covid-19, to może wystąpić z roszczeniem wobec Szpitala Wojewódzkiego. Jeżeli dochodzenie epidemiologiczne wykaże, że źródłem zakażenia SARS-CoV-2 był nie szpital, a niezaszczepiony pracownik, wówczas firma ubezpieczająca naszą placówkę może „dopozwać” taką osobę do roszczenia, o które wystąpił pacjent. Pacjent może również wystąpić z pozwem cywilnym wobec niezaszczepionego pracownika. W tym apelu właśnie o tym przypominamy i ostrzegamy przed konsekwencjami, jakie mogą wynikać z braku szczepienia przeciwko Covid-19 – puentuje Anna Szafrańska.

Na naszych łamach już przeszło rok temu przytaczaliśmy liczne relacje rodzin, których bliscy umierali po tym, gdy zakażali się koronawirusem w szpitalach czy placówkach opiekuńczych. Już wtedy niektórzy deklarowali, że będą występować z pozwami przeciwko tym instytucjom.