Gole Scaleta i Marko Roginicia odwróciły losy meczu i dały Góralom zwycięstwo z ŁKS-em.
– Myślę, że zagraliśmy mądrze, bo wiedzieliśmy, że ŁKS u siebie jest bardzo mocnym zespołem i grają piłką. Nie przestraszyliśmy się tego, wyszliśmy na nich i to poskutkowało. Jestem bardzo szczęśliwy, że nie murowaliśmy swojej bramki, tylko graliśmy wysoko. Pomimo tego, że mieliśmy różne momenty w meczu, nie cofnęliśmy się tylko do końca graliśmy wysoko. Bardzo budujące jest to, że w końcu udało nam się uniknąć straty bramki w ostatnich minutach i dowieźliśmy wynik do końca. Od samego początku mówiliśmy, że potrzebujemy czasu. To jest chyba ten moment, kiedy możemy powiedzieć, że w końcu się zgraliśmy. Choć oczywiście to jeszcze nie jest szczyt naszych możliwości! – mówi Jakub Bieroński.
ŁKS – Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:2 (1:1)
Bramki: 22’ Janczukowicz – 44’ Scalet, 68’ Roginić
żółte kartki: Wolski – Mikołajewski, Merebashvili, Roginić, Scalet, Bonifacio
ŁKS: Kozioł – Wolski (78’ Gryszkiewicz), Sobociński, Marciniak, Klimczak, Rozwandowicz (46’ Koprowski), Pirulo (20’ Ricardinho), Rygaard, Trąbka, Kelechukwu, Janczukowicz (61’ Dominguez)
Podbeskidzie: Polaček – Gach (62’ Roginić), Gutowski, Rodriguez (86’ Wypych), Kowalski-Haberek, Mikołajewski, Bieroński, Roman (62’ Bonifacio), Scalet, Merebashvili (75’ Polkowski), Biliński (87’ Milašius)