23-letnia mieszkanka Śląska Cieszyńskiego szalała za kierownicą toyoty, a gdy jej harce chcieli przerwać policjanci, rzuciła się do ucieczki. Wszystko dlatego, by pokazać przed kolegami, jaka to ona nie jest „szybka i wściekła”.
Rzecz się działa 28 października w nocy na terenie Jasienicy. – Policjanci zauważyli osobową toyotę, której kierowca wykonywał gwałtowne manewry. Postanowili zatrzymać pojazd do kontroli. W tym celu włączyli sygnały świetlne i błyskowe nakazujące zatrzymanie pojazdu. Siedząca za kierownicą toyoty osoba zignorowała je i rozpoczęła ucieczkę. Została zatrzymana kilka minut później – relacjonuje Roman Szybiak, p.o. rzecznika bielskiej komendy.
Okazało się, że 23-latka, która uciekała przed pościgiem była trzeźwa i miała prawo jazdy. Podróżowała z dwoma pełnoletnimi pasażerami. Policjantom wyjaśniła, że chciała… zaimponować swoim znajomym osiągami pojazdu.
Zatrzymano jej prawo jazdy. Przed sądem odpowie za przestępstwo. – Przypominamy, że od 1 czerwca 2017 roku niezatrzymanie się do kontroli jest przestępstwem. Kierowca uciekający przed policją musi liczyć się z karą od 3 miesięcy do 5 lat więzienia. Na uciekinierów sąd może też nałożyć środek karny w postaci zakazu prowadzenia pojazdów na okres od roku do 15 lat – informuje Roman Szybiak.
Skąd się biorą takie ameby umysłowe?
Emil, amebą to ja jestem, a może i Ty, nie trzeba dodawać “umysłowa”. A tutaj? – prawa młodości.
Ja jak miałem 23 lata to od 5 lat miałem prawo jazdy , miałem drugieg malucha i byłem po drugim egzaminie na prawo jazdy. Jak mi zabrali za punkty to śmieszek policjant napisał mi na odwrocie mandatu, że przekroczyłem prędkość na 50 miałem 120 maluchem. To były czasy.
Po ucieczce przed chyba milicjantem? No to mógłbyś dołączyć do bohaterki artykułu tylko nie zderzyliście się w tym samym czasie, pokazałbyś toyocie jak się osiąga maluchem 150 km/godz. w terenie zabudowanym.
W tym przypadku w zasadzie komentarza nie trzeba ale tylko zwrócenie uwagi na to, że według Polskiego Ładu 23-latka powinna być zaopatrzona w cnoty niewieście, mieć męża i wychowywać co najmniej dwójkę dzieci. Kierownicę toyoty zabrać, przesadzić na miejsce pasażera. Ja w wieku 23 lat miałam rower składak, poprzewracało się w głowach z dobrobytu.
Ja jestem za tym aby, jak się dokona zmiana, nazwać: “Czas Tuska”.
Dotyczy poprzedniego artykułu o zmianie czasu.