Wydział Humanistyczno-Społeczny Akademii Techniczno-Humanistycznej w Bielsku-Białej ma już 20 lat. Dzisiaj na bielskiej uczelni uroczyście świętowano ten jubileusz.
Uroczystość w Auditorium Maximum zgromadziła założycieli uczelni oraz wydziału-jubilata, kadrę naukową, studentów i licznych gości, którzy przyczynili się do powstania wydziału, a także współpracowali z nim przez dwie dekady. Był to czas wspomnień związanych z inauguracją pracy wydziału, a także z jego sukcesami naukowymi i dydaktycznymi. Goście podkreślali też jego wielką rolę w codziennym życiu kulturalnym i naukowym miasta i regionu.
Wicewojewoda śląski Jan Chrząszcz wręczył pracownikom wydziału odznaczenia państwowe, przyznane przez prezydenta RP. Okolicznościowe medale jubileuszowe osobom zasłużonym dla bielskiej humanistyki wręczyli ponadto dr hab. Jacek Nowakowski, rektor ATH oraz prof. dr hab. Ernesta Zawada, dziekan Wydziału Humanistyczno-Społecznego.
– To dla nas bardzo ważne, emocjonujące i wzruszające wydarzenie. Jednak powinno być tak samo ważne dla wszystkich, bowiem dzisiaj ludzie potrzebują humanistyki, by świat stawał się lepszy. Widzimy potrzebę, by humanistyka była wcielana w czyn, a nie tylko zachowywana jako słowa. Ta rzeczywistość wokół nas jest okrutna, czasem zapominamy o tym, co jest wartościowe, ważne i piękne. A to miejsce służy temu, by młodych ludzi ukierunkowywać i poznawać wszystko to, co zostało stworzone przez myśl humanistyczną. To kwestia budowania naszej przyszłości. Jesteśmy w tym miejscu, gdzie słowo „tolerancja” brzmi inaczej i ma szczególną wymowę. Tu szanuje się różne wartości – te chrześcijańskie i te związane z tradycją żydowską, oraz wszystko to, co łączy się z pojęciem dobra, które ma dotykać tego człowieka najsłabszego i najbiedniejszego. Ważne jest dla nas, by więcej „być”, by przeżywać życie inaczej, widzieć piękno wokół siebie, by je szanować, a także tworzyć – mówi prof. dr hab. Ernest Zawada, dziekan Wydziału Humanistyczno-Społecznego. – Cieszę się, że gościliśmy tu tylu ludzi z różnych kręgów, którzy doceniają wagę bielskiej humanistyki, a doceniają ją dlatego, że widzą szansę w nowym pokoleniu – dodaje.
idą tam tacy co na AGH się nie dostali ewentualnie PK lub inne podobne tyle w temacie i nie ma co tu czarować studjuje się w w Warszawie Krakowie Wrocławiu ewentualnie w Gliwicach reszta to przyzakładowe szkółki niedzielne
Tu jest mowa o wydziale humanistyczno-społecznym a to nieco insza inszość niż kierunek techniczny. Jeśli ludzie potrzebują humanistyki… zatrudniasz się u ludzi i praca jest.
Czekamy aż ATH zmieni się w politechnikę. Akademia- to nie brzmi dumnie.
Po co tyłu humanistów .Polska potrzebuje inżynierów ,lekarzy i przedstawicieli innych zawodów medycznych technologów ,dobrych prawników.
ale dziś karierę robią historycy, filozofowie, etnografowie, politolodzy … oczywiście dobrze usadowieni.
u rzekomo poważnych ludzi nauki szmatka pokory pod nosem..
Wielu ma nawet na nosie ale i w nosie kiedy przywołanie wszystkich i ludzi uzasadnia.
Acz szmatka POD NOSEM może być też oznaką nieśmiałego buntu ? tytanów nauki przeciw nowemu porządkowi świata – wtedy słowa otuchy się należą!
Zawsze jakaś zaleta, ukrywa wady uzębienia.
Czasem dziś Polska nie potrzebuje bardziej inżynierów? Nie ma Polska czasem nasycenia humanistami? (patrz rządzący).